Czytaj: Sprawy sędziego Sycha zdjęte z wokandy SN >>

Chodzi o wydane w poniedziałek przez prezes Sądu Najwyższego kierującego Izbą Karną Stanisława Zabłockiego zarządzenie, którym zdjął on z wokandy sprawy wyznaczone w listopadzie i grudniu do rozpoznania z udziałem powołanego do tej Izby przed miesiącem Wojciecha Sycha.
Sędzia Zabłocki wskazał w zarządzeniu, że wstrzymanie ma potrwać do czasu wydania przez Naczelny Sąd Administracyjny, Sąd Najwyższy lub Trybunał Sprawiedliwości UE orzeczeń w sprawach z odwołań wniesionych przez Rafała Skrzecza i Piotra Gąciarka od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa z 24 sierpnia 2018 r. KRS odrzuciła  ich kandydatury do SN a zarekomendowała do powołania przez prezydenta Wojciecha Sycha.
NSA orzeczeniem z 25 września 2018 r. wstrzymał wykonanie uchwały w części, która dotyczy własnie naboru do Izby Karnej. - Zarządzenie jest uzasadnione z uwagi na potrzebę dbałości o jednolitość praktyki sądowej oraz bezpieczeństwo procesowe stron - zaznaczył prezes Zabłocki w zarządzeniu opublikowanym na stronie SN.

Czytaj: NSA wstrzymuje uchwałę KRS o kandydatach do Izby Karnej SN >>

Jak poinformował rzecznik SN rzecznik sędzia Michał Laskowski, podobne decyzje zapadły też w odniesieniu do nowo mianowanych sędziów Izby Cywilnej. - Oni też nie mają wyznaczanych terminów. Jest to identyczna sytuacja, prezes Izby Cywilnej czeka na zakończenie postępowania przed NSA - powiedział. I dodał, że w Izbie Pracy nie ma takich sędziów.

Odnosząc się do zarządzenia sędziego Zabłockiego Paweł Mucha stwierdził w radiowej Trójce: "Cały czas jesteśmy na gruncie tego, że ustawa o SN obowiązuje, jest elementem polskiego systemu prawnego, nikt jej nie zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego, a z drugiej strony mamy sytuację taką, że ktoś się czuje w swoim subiektywnym przekonaniu z powrotem prezesem Izby i wydaje jako prezes zarządzenie - moim zdaniem jest to zarządzenie "w cudzysłowie" - w którym próbuje dezawuować chociażby decyzję KRS, która też na gruncie ustawy przecież jest powołana". 

Krytycznie o decyzji prezesa Izby Karnej SN wypowiada się też część członków KRS. Jej przewodniczący Leszek Mazur poinformował, że wystąpi do SN z pismem o informacje w tej sprawie. Zrobi to na wniosek członka KRS sędziego Pawła Styrny, aby Rada mogła zająć się tym na posiedzeniu. - W motywach jakie podał sędzia Styrna, stoi on na stanowisku, że takie działanie Sądu Najwyższego jest nieuprawnione i godzi w niezawisłość sędziowską - powiedział Mazur. I dodał, że jego zdaniem "można tu widzieć pewien rodzaj manipulacji". - Żeby wykluczyć ingerencję czynnika administracyjnego w orzekanie to mamy dobór losowy składów orzekających, aby nie było ręcznego sterowania. Tutaj widzimy element ręcznego sterowania - stwierdził sędzia Mazur.