Centralną zmianą przewidzianą w nowelizacji kpk jest wprowadzenie do postępowania sądowego (proponowany art.167 kpk), zasady pełnej kontradyktoryjności i przeprowadzanie dowodów wyłącznie z inicjatywy stron postępowania, to jest oskarżonego i oskarżyciela publicznego, przy jednoczesnej bierności sądu. Sąd  może przeprowadzić dowód z urzędu, jedynie „w wyjątkowych szczególnie uzasadnionych przypadkach”. Również tylko w przypadku takiej wyjątkowej szczególnej „sytuacji“, członkowie składu orzekającego mogą zadawać osobie przesłuchiwanej pytania.
Prokurator Jakub Muskała z Prokuratury Rejonowej Szczecin – Niebuszewo, uważa, że w tak ukształtowanym procesie sąd ma jedynie, podobnie jak w procesie cywilnym, oceniać dowody przedstawione przez strony i na ich podstawie wydać wyrok. Podstawą wyroku nie będą zatem, jak dotychczas kompleksowo wyjaśnione okoliczności przestępstwa, a okoliczności wynikające wyłącznie z przeprowadzonych przez strony dowodów. Wyrok opierał będzie się zatem nie na prawdzie materialnej, a na prawdzie sądowej, którą dotychczas znamy z telewizji - z amerykańskich seriali, gdzie często się zdarza, że oczywiście winny nie ponosi odpowiedzialności, a osoba niewinna często taką odpowiedzialność, i to ostateczną, ponosi. W takim systemie bowiem sąd, co do zasady, sam nie wyjaśnia pojawiających się wątpliwości, ani nie podejmuje działań w celu dotarcia do prawdy.
Prawda materialna w tym układzie nie ma żadnego znaczenia i jest tylko pustym hasłem - twierdzi prokurator. - Co więcej - taka konstrukcja postępowania sądowego, jak również brak możliwości podnoszenia w apelacji zarzutów dotyczących dowodów - zwalnia sąd od odpowiedzialności, także moralnej - podsumowuje Jakub Muskała.

Źródło: Dwumiesięcznik "In Gremium"