Za przyjęciem ustawy głosowało 60 senatorów, 26 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Wcześniej Senat zagłosował przeciw wnioskowi o odrzucenie nowelizacji, który złożyli senatorowie PO.

Podczas wielogodzinnej debaty senatorowie PiS chwalili uchwaloną kilka dni wcześniej przez Sejm ustawę i uzasadniali konieczność jej przyjęcia także przez Senat, a senatorowie opozycji przekonywali do jej odrzucenia.
Kilkanaście poprawek do nowelizacji zgłosili senatorowie PO i niezrzeszeni, ale senacka komisja wniosła o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Minister z Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powtarzał, że nie podziela stanowiska, by ustawa o KRS była niekonstytucyjna. Innego zdania był przewodniczący KRS sędzia Dariusz Zawistowski który mówił, że nowelizacja pociąga za sobą zagrożenie politycznego postrzegania sędziów przez społeczeństwo. Jak przekonywał podczas debaty, ciężar decyzji ws. wyłonienia członków KRS będzie spoczywał nie na Sejmie, ale na komisji sejmowej, która sporządzi listę kandydatów do KRS. Dodał, że będzie można ją tylko przyjąć lub odrzucić i "nie będzie indywidualnego wyboru". Także rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar mówił, że "nie widzi racjonalnych argumentów", by zmieniać system wyboru sędziów w skład KRS.

Nowela ustawy o KRS wprowadza wybór 15 członków KRS -sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Każdy klub poselski ma wskazywać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów - głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5 głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.

Czytaj: Prof. Ereciński: atak na sądy obróci się przeciwko jego zwolennikom>>