Sprawa miała charakter prejudycjalny ( poboczny) w stosunku do wniosku głównego o ustanowienie odpłatnej służebności przesyłu na rzecz Dariusza S., właściciela działki położonej w Gdańsku. Tymczasem Polska Spółka Gazownicza Sp. z o.o. wniosła o stwierdzenie zasiedzenia służebności gruntowej, czyli gazociągu, który przebiega w poprzek nieruchomości Dariusza S.

Budowa rurociągu za wiedzą właścicieli

Uzasadniając  żądanie wnioskodawca stwierdził, ze pod powierzchnią gruntu znajduje się gazociąg wybudowany w 1967 r. , który jest własnością spółki. Treścią służebności gruntowej jest nieodpłatne korzystanie z urządzenia przesyłowego oraz prawo do każdorazowego wejścia na posesję celem wykonania niezbędnych prac.
Spółka podała, że trwałym i widocznym urządzeniem w rozumieniu art. 292 kc  jest punkt redukcyjny kontroli gazu. Znak, że rurociąg przebiega pod ziemią został posadowiony najpóźniej w listopadzie 1974 r. Dodano też , że spółka jest posiadaczem w dobrej wierze. Co więcej spółka twierdziła, że ówcześni właściciele działki wiedzieli o tym rurociągu, nabywając  ją w 1986 r.

Zasiedzenia nie było?

Z kolei uczestnik postępowania, Dariusz S. twierdził, że jego ojciec dowiedział się o rurociągu dopiero, gdy z powierza skontrolowano nieruchomość. Ojciec, który uprawiał na tym terenie sad,  postawił szklarnię. Podczas inspekcji prowadzonej z helikoptera w listopadzie 2011 r. zauważono szklarnię. Helikopter wylądował nieopodal i pracownicy inspekcji poinformowali właściciela, że nie wolno mu niczego stawiać na gruncie i nakazali rozbiórkę tunelu foliowego, gdyż 60 m niżej znajduje się urządzenie przesyłowe.
Rura była oznaczona niewielkim słupkiem murowanym, ledwie wychodzącym z ziemi, bez żadnego napisu, który stał na krańcu nieruchomości.  Kolejni właściciele działki nie wiedzieli co on oznacza.
Zgodnie z art. 292 kc służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie tylko w wypadku, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia, dlatego sprawa widoczności słupka była w tak bardzo istotna.
Właściciel i uczestnik zarazem uważał, że do zasiedzenie nie doszło, gdyż nie zostały spełnione przesłanki wynikające z tego przepisu.

Sądy: słupek niewidoczny

Sądy obu instancji oddaliły wniosek Spółki Gazowniczej.  Sądy uznały, że na działce nie znajduje się widoczny element gazociągu mogący wskazywać na jego przebieg. Sama wiedza właścicieli nieruchomości o gazociągu, która mogła wynikać z dokumentacji  nie jest wystarczająca do uznania, że korzystał on z tego urządzenia. Co więcej - betonowy słupek nie był widocznym elementem gazociągu. Z punktu widzenia przeciętnego właściciela taki słupek nie stanowił wystarczającego ostrzeżenia o przebiegającym urządzeniu. Sąd Okręgowy dodał, że słupek był porośnięty mchem i zarośnięty trawą. Ponadto spółka gazowa nie wykazywała żadnego zainteresowania urządzeniem, aż do 2011 r.
Od postanowienia Sądu Okręgowego w Gdańsku z 29 stycznia 2016 r. oddalającego apelację powodowej spółki, kasacje wniósł jej pełnomocnik.
Zarzucił m.in sądowi II instancji błędne zastosowanie art. 292 kc, które polegało na tym, że przyjęto, iż właściciel nie mógł się dowiedzieć o urządzeniu. Spółka twierdziła, że gdyby Dariusz S. lub jego ojciec zajrzał do planów geodezyjnych to uzyskał by taką wiedzę. Brak dokumentów, że była zgoda właściciela działki nie oznacza, że spółka nie korzystała z dobrej wiary.

SN uchyla postanowienie

Sąd Najwyższy uznał skargę kasacyjną spółki za zasadną i uchylił postanowienie.  Jak uzasadniał wyrok sędzia Marian Kocoń ustawa nie posługuje się pojęciem urządzenia naziemnego, ale widocznego. Ustawodawcy chodzi o stwierdzenie istnienia i zauważenia oznaczenia w czasie biegu terminu przedawnienia. A zatem rurociąg nie musiał być widoczny, ale mógł być oznaczony ( i był ) w dokumentacji geodezyjnej.
Można więc zasiedzieć urządzenie przesyłowe niewidoczne i podziemne. Zdaniem Sądu Najwyższego błędem sądu II instancji było orzeczenie, że właściciel nie miał fizycznej możliwości stwierdzenia, że pod jego działką przebiega rurociąg.  Według SN o istnieniu gazociągu właściciel nieruchomości mógł się dowiedzieć z map i dokumentacji.

Sygnatura akt IV 628/16, postanowienie SN z 13 września 2017 r.