Oferowanie usług za pomocą aplikacji na smartfony jest niezgodne z prawem - orzekł sąd. Jak zaznacza agencja dpa, branża taksówkarska po raz pierwszy zaskarżyła do sądu firmę Uber, co oznacza, że wyrok ma znaczenie precedensowe. Wyrok nie jest prawomocny; przedsiębiorstwo może się od niego odwołać.
We wcześniejszym ustnym komentarzu sędziowie sygnalizowali, że metody stosowane przez firmę są niezgodne z ustawą o transporcie osób. Uber oferuje swoje usługi w pięciu niemieckich miastach - Berlinie, Frankfurcie nad Menem, Hamburgu, Monachium i Duesseldorfie.

Zdaniem zainteresowanej firmy decyzję sądu należy interpretować inaczej.
- Sąd nie zakazał działalności firmie Uber, a jedynie świadczenia usługi wspólnych przejazdów o nazwie uberPOP (w leadzie nazwa ta została niepoprawnie opisana jako nazwa firmy). Oprócz usługi uberPOP firma Uber w oparciu o swoją platformę informatyczną świadczy też usługi UberBLACK (limuzyny z kierowcą) oraz uberTAXI (przejazdy licencjonowanymi, oznakowanymi taksówkami). Wyrok sądu tych dwóch ostatnich usług nie dotyczy, nie może więc być mowy o zakazie działalności firmy - czytamy w oświadczeniu firmy.
W komunikacie rozesłanym mediom firma stwierdza też, że postanowienie dotyczy tylko Frankfurtu i Monachium. - W Hamburgu, Berlinie i Duesseldorfie usługa uberPOP jest świadczona po stawkach co najwyżej pokrywających rzeczywiste koszty przejazdu, ma charakter niekomercyjnego wspólnego przejazdu, w związku z czym postanowienie sądu nie ma tu zastosowania - czytamy w liście.
- Przykro nam z powodu dzisiejszej decyzji Sądu Okręgowego we Frankfurcie w sprawie usługi uberPOP. Szanujemy niemiecki system prawny. Czekamy teraz na pisemne uzasadnienie wyroku, które starannie zbadamy. Jednak w naszym przekonaniu zakaz wydany przez Sąd sam jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej w zakresie prawa do ustanawiania i świadczenia usług. Z tego powodu złożyliśmy już skargę do Komisji Europejskiej przeciwko Republice Federalnej Niemiec. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem rozważymy też odwołanie się od dzisiejszego wyroku. Dzisiejsza decyzja dotyka wielu tysięcy pasażerów, którzy polegają na bezpiecznej i ekonomicznej metodzie poruszania się po mieście oraz kierowców, którzy wykorzystują platformę Uber do obniżenia kosztów eksploatacji własnych pojazdów - komentuje sprawę Fabien Nestmann, dyrektor generalny Uber w Monachium.

...................
Amerykańska firma Uber łączy za pomocą aplikacji UberPop klientów poszukujących środka transportu z prywatnymi osobami oferującymi odpłatnie transport samochodowy. Użytkownik podaje swoją lokalizację i cel podróży, a aplikacja pokazuje mu najbliższych zalogowanych w systemie przewoźników. Płatność odbywa się za pomocą platformy internetowej.
Przeciwko temu systemowi protestują organizacje zawodowych taksówkarzy. Zarzucają firmie z Kalifornii nieuczciwą konkurencję, wytykając jej, że nie sprawdza, kim są kierowcy świadczący usługi ani jakie mają kompetencje w prowadzeniu samochodu. Ostrzegają, że kierowcy współpracujący z Uberem nie mają pozwolenia na przewóz osób i nie przechodzą badań lekarskich oraz innych egzaminów, co może narazić pasażerów na niebezpieczeństwo. (ks/apap)