Według Izby grozi to zatrzymaniem dostaw paliwa grzewczego dla 3 mln odbiorców indywidualnych. Izba planuje w czwartek spotkanie z Ministrem Finansów, a na przyszły tydzień zapowiada demonstracje w Warszawie. Sygnatariusze listu domagają się od Premiera zdecydowanej reakcji w związku z nasilającymi się kontrolami Izb Celnych oraz Urzędów Kontroli Skarbowych (UKS) u przedsiębiorców, zajmujących się dystrybucją lekkiego oleju opałowego na cele grzewcze. W wyniku kontroli kilka tysięcy odbiorców indywidualnych otrzymało wezwania na Policję i do UKS, aby złożyć zeznania w sprawie weryfikacji oświadczeń, które wypełniali - w celu potwierdzenia, że olej, który kupują będzie legalnie zużyty na cele grzewcze.

- Obowiązujące przepisy podatkowe są interpretowane przez urzędników w taki sposób, że w przypadku podania przez klientów nieprawdziwych informacji, również w wyniku błędu lub w związku z niestarannie wypełnionym oświadczeniem, karani są dystrybutorzy tego paliwa, przedsiębiorcy. Dotyczy to również sytuacji, w których sprzedany olej opałowy został zużyty zgodnie z przeznaczeniem, tj. na cele grzewcze – mówi Mirosław Skorupa, członek Komitetu Koordynacyjnego Dystrybutorów Lekkiego Oleju Opałowego.

– W praktyce oznacza to, że klient, który popełnił błąd w oświadczeniu, podał niewłaściwy NIP lub REGON, adres, pomylił się w nazwisku, naraża sprzedawcę na ryzyko nałożenia wielomilionowej kary. Urzędnicy nie badają, czy olej opałowy został przez klientów wykorzystany zgodnie z przeznaczeniem w piecu grzewczym, czy nielegalnie na cele napędowe. Koncentrują się wyłącznie na błędach formalnych – dodaje Skorupa.

Według sygnatariuszy listu brak precyzji w przepisach prawa jest katastrofalny dla właścicieli firm. Decyzja anonimowego urzędnika - który nie ponosi za nią żadnej odpowiedzialności - może oznaczać likwidację przedsiębiorstwa. Paradoksalnie premie urzędników są uzależnione są od wysokości kar nałożonych na dystrybutorów paliw. -Polska Izba Paliw Płynnych stoi na stanowisku, że obowiązujące przepisy prawa należy niezwłocznie zmienić, w taki sposób, aby nie pozwalały na swobodną ich interpretację. Obecnie obowiązujące regulacje skutkują antagonizowaniem społeczeństwa i tworzą po stronie klientów i dostawców niezamierzonych przestępców – powiedziała Halina Pupacz, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych.

Izba dysponuje opiniami prawnymi, według których przepisy Ustawy akcyzowej z grudnia 2008 roku łamią konstytucyjne zasady proporcjonalności i równości wobec prawa. W tej chwili, według szacunków PIPP, decyzje Izb Celnych i Urzędów Kontroli Skarbowych, dotyczące nieuzasadnionych kar dla dystrybutorów lekkiego oleju opałowego sięgają w sumie prawie 450 mln złotych. –W ciągu najbliższych dni Komitet Koordynacyjny Dystrybutorów Lekkiego Oleju Opałowego podejmie decyzję czy rekomendować dystrybutorom wstrzymanie dystrybucji oleju opałowego na cele grzewcze – powiedział Mirosław Skorupa, członek Komitetu. Przedsiębiorcy zapowiadają w czwartek 24 lutego rozpoczęcie dwudniowych demonstracji pod gmachem Ministerstwa Finansów w Warszawie.

Podstawową działalnością dystrybutorów lekkiego oleju opalowego jest dostarczanie paliwa grzewczego odbiorcom prywatnym, szpitalom, szkołom, urzędom oraz innym obiektom użyteczności publicznej. Codziennie z usług dystrybutorów korzysta 500 tysięcy bezpośrednich klientów, a 3 mln osób ogrzewa w ten sposób swoje domy.
List otwarty do Prezesa Rady Ministrów, oprócz Polskiej izby Paliw Płynnych, podpisali przedstawiciele: Komitetu Koordynacyjnego Dystrybutorów Lekkiego Oleju Opałowego, Związku Pracodawców Branży Paliw Płynnych i Energetycznych, Autoryzowani Dystrybutorzy Oleju Opałowego Lotos Red oraz Autoryzowani Dystrybutorzy Oleju Opałowego Ekoterm Plus.

(Źródło: PIPP/KW)