Propozycja ograniczenia kręgu prawników uprawnionych do składania kasacji do Sądu Najwyższego spotkała się z żywą i najczęściej negatywną reakcją prawników.

Reakcja polityków
W czasie debaty sejmowej nad sprawozdaniem z działalności Sądu Najwyższego, mówiło się, że jednym z problemów jest poziom orzecznictwa. Posłowie zgodzili się, co do tego, że reprezentacja przed Sądem Najwyższym adwokatów i radców powinna być na wysokim poziomie. - Wydaje się jednak, że wniosek, aby tylko niektórzy adwokaci i radcowie mogli występować, jest nie do spełnienia, gdyż jest wyraźnie sprzeczny z ustawami Prawo o adwokaturze i o radcach prawnych – powiedział poseł Józef Zych. - Trzeba by w ogóle zmienić całą zasadę reprezentacji - dodał.
- W sprawozdaniu pierwszego prezesa SN stwierdza się, że jakość kasacji składanych do Sądu Najwyższego jest bardzo słaba i jakość adwokatów i radców prawnych, którzy występują przed Sądem Najwyższym, czasami nie jest właściwa dla powagi tego sądu – mówił poseł Ryszard Kalisz. - To jest przecież porażka. Dlatego, że szerokie otwarcie zawodów prawniczych doprowadziło do tego, że dzisiaj Sąd Najwyższy występuje z postulatem stworzenia odrębnej grupy adwokatów i radców prawnych .
Poseł dodał, że  Trybunał Konstytucyjny również by tego chciał, a nawet i Naczelny Sąd Administracyjny.
- Świadczy to o tym, że sędziowie Sądu Najwyższego doszli do wniosku, że muszą pracować na dobrym tekście kasacji, że ludzie nie mogą być oszukiwani, kiedy prawnik, nazywający siebie adwokatem, pisze tekst na 20 stron, z czego 19,5 to są cytaty z orzeczeń.
Poseł Kalisz podsumował: obserwujemy obniżenie poziomu jakości pełnomocników w polskim procesie karnym, obrońców, pełnomocników pokrzywdzonych w procesach cywilnych. Trzeba się nad postulatem prezesa SN zastanowić.
Reakcja radców i adwokatów
Pomysł krytycznie oceniają sami zainteresowani: samorządy radców i adwokatów.– Ta propozycja jest stanowczo niepotrzebna –uważa Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych. Według niego stworzono by w ten sposób elitarną grupę prawników, której członkowie jako jedyni mieliby możliwość podejmowania aktywności zawodowej: swoistych nadradców i nadadwokatów.
– Jest to absolutnie nie do przyjęcia dla dziesiątek tysięcy wysoko wykwalifikowanych radców prawnych i adwokatów – podkreśla prezes KRRP.

Źródło: Sejm RP, e-KIRP