Jak pisze krakowski "Dziennik Polski", obszerne, 96-stronicowe, uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu śledztwa zawiera szczegółową analizę zarzutów stawianych trójce przedsiębiorców (Lechowi Jeziornemu, Pawłowi Reyowi i Czesławowi B.) - działania na szkodę NFI Magna Polonia i zakładów mięsnych. Na podstawie opinii biegłych i zabezpieczonych dokumentów opisuje kolejne etapy restrukturyzacji przedsiębiorstwa, które doprowadziły do wybudowania nowego nowoczesnego zakładu na obrzeżach Krakowa. Analiza ta kończy się stwierdzeniem: "zarzucane czyny nie mają znamion czynu zabronionego", czyli nie było przestępstwa. Prokurator dodaje też, że postępowanie nie wykazało, aby podejrzani uzyskali jakiekolwiek korzyści majątkowe z zarzucanych im czynów.
- Ten dokument to dla nas moralna nagroda za wszystkie poniżenia, które spotkały nas ze strony prokuratury – mówi na łamach gazety Lech Jeziorny. Przypomina też, że zakładów mięsnych już nie ma - upadły w pół roku po aresztowaniu przedsiębiorców.
- Ten dokument to dla nas moralna nagroda za wszystkie poniżenia, które spotkały nas ze strony prokuratury – mówi na łamach gazety Lech Jeziorny. Przypomina też, że zakładów mięsnych już nie ma - upadły w pół roku po aresztowaniu przedsiębiorców.