Nicom Consulting doradzał przy czterech dużych prywatyzacjach prowadzonych za czasów ministra skarbu Emila Wąsacza. Spółka robiła analizy m.in. sprzedaży Banku Zachodniego, TP SA, Gdańskiej Stoczni Remontowej i Siarkopolu Gdańsk.

Według Ministerstwa Skarbu analizy były niekompletne, z licznymi błędami. Według MSP w prywatyzacji Banku Zachodniego doradca rekomendował ministrowi podpisanie umowy, mimo że nie dopełniono wymogów ustawowych. Choć analizy wykonano z kilkumiesięcznym opóźnieniem, doradca dostał pełne wynagrodzenie - 6,6 mln zł. Według MSP to kwota została zawyżona. Henryka Bochniarz jako szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" krytykowała ostatnio działania organów ścigania wobec biznesu. Po zatrzymaniach przez ABW prezesa PZU Jaromira Netzla i decyzji prokuratora krajowego w sprawie zatrzymania szefa Prokomu Ryszarda Krauzego, PKPP Lewiatan wydała komunikat. - Nasz sprzeciw budzą działania wymiaru sprawiedliwości, które podważają autorytet przedsiębiorców, bo rzucają cień na przedstawicieli tego środowiska bez publicznego udokumentowania zasadności podejrzeń i są prowadzone w atmosferze skandalu - napisano w specjalnym komunikacie PKPP Lewiatan.

- Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że zarzuty pod adresem prywatyzacji, w których doradzała moja firma Nicom, nie bez przyczyny pojawiają się właśnie teraz, w kampanii wyborczej - mówi Gazecie Wyborczej Henryka Bochniarz. - Trudno bez przerwy udowadniać, że się nie jest wielbłądem. Już wielokrotnie tłumaczyłam, że we wszystkich tych przypadkach trzymaliśmy się przepisów prawa. W niektórych z nich, jak w przypadku TP SA, moja firma Nicom była 20-procentowym udziałowcem w konsorcjum razem z ING, międzynarodową i powszechnie szanowaną korporacją finansową. Wspólnie zrobiliśmy wszystko w zgodzie z regułami sztuki. Prywatyzację Banku Zachodniego badała NIK i również nie znalazła żadnych nieprawidłowości. Ale jak chce się szukać dziury w całym, to zawsze można powiedzieć, że coś można było sprzedać za 120 zł, a nie za 100 zł. Tymczasem trzeba także oceniać kontekst historyczny, a nie patrzeć na to z dzisiejszej perspektywy- mówi Bochniarz w wywiadzie.

(Źródło: GW/KW)