- Wydając 2 proc. PKB na obronność Polska trafiła do ścisłej czołówki państw NATO. Dajemy przykład innym krajom Sojuszu, stając się siłą napędową całego Paktu. Nie jesteśmy tylko biorcą bezpieczeństwa - mówił w czwartek szef MON podczas dorocznej odprawy dowódczej z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. Tymczasem według obliczeń Sojuszu Północnoatlantyckiego nasz kraj wydał na obronność w ubiegłym roku 1.99 proc. PKB. Choć wydatki w 2017 roku były wyższe o 4,18 proc. niż w 2016 roku, silny wzrost gospodarczy sprawił, że w relacji do PKB udział wydatków obronnych spadł poniżej progu 2 proc. PKB.
Z raportu Sojuszu Północnoatlantyckiego wynika, że w ubiegłym roku natowski wymóg wydatków spełniły: Grecja (2,36 proc. PKB), Wielka Brytania (2,12 proc. PKB), Estonia (2,08 proc. PKB) oraz Stany Zjednoczone (3,57 proc. PKB). Całe NATO wydało na obronność 2,42 proc. połączonego PKB krajów sojuszniczych.
Największe wzrosty w wydatkach odnotowano w Rumunii (ponad 34 proc. w 2017 roku porównując do roku 2016), Bułgarii (ponad 26 proc.), na Łotwie (prawie 26 proc.) i Litwie (20,7 proc.). Polska zwiększyła wydatki na obronność w tym samym czasie o 4,18 proc. Jedynie trzy kraje Sojuszu nieznacznie zmniejszyły wydatki: Belgia (-0,73 proc.), Grecja (-0,60 proc.) oraz Wielka Brytania (-0,12 proc.).
NATO przewiduje, że w 2018 roku powyżej wymaganego progu znajdą się cztery kraje spełniające kryteria w tym roku, a także Polska, Rumunia, Łotwa i Litwa.
Wydatki obronne w Polsce powinny rosnąć, ponieważ Sejm uchwalił 16 września 2017 roku ustawę zwiększającą udział wydatków obronnych z co najmniej 2 do 2,5 proc, PKB w roku 2030.