Przedstawicielka Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów Monika Krywow przedstawiła w komisji sejmowej stanowisko w sprawie zmian w ustawie prawo o ustroju sądów powszechnych.
- Co do jednego wszyscy jesteśmy zgodni. Byliśmy przeciwni wprowadzeniu kwalifikowanych wymogów dla asystentów sędziów, gdyż wiedzieliśmy, że osoby po aplikacji ogólnej nie będą zainteresowane tym zawodem – mówiła w Sejmie Monika Krywow. Z uwagi na to, że do tej pory nie uregulowano ani ścieżki kariery, ani nie określono prawidłowo – w naszej ocenie – wynagrodzeń, że rzeczywiście w niektórych sądach jeden asystent pracuje dla 8 sędziów. Przyjście nowej kadry oznacza odciążenie asystentów sędziów, którzy są w tej chwili zatrudnieni.
Dalej Monika Krywow stwierdziła, że art. 1 powinien uchylać przepisy dotyczące wymogów kwalifikowanych i wprowadzać na to miejsce roczny staż asystencki prowadzony przez sądy apelacyjne. Art. 2 powinien dotyczyć zachowania warunków nabytych dla asystentów sędziów, którzy do tej pory są już zatrudnieni. Taki projekt mógłby rzeczywiście przejść w szybkim tempie.
Natomiast przyjęcie projektu, w którym wprowadza się staż prowadzony przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, bez dokładnej analizy, jakie są koszty przeprowadzenia tego szkolenia, biorąc pod uwagę, że koszt godziny pracy wykładowcy w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury dla aplikantów aplikacji ogólnej waha się w granicach od 250 do 400 zł za godzinę, nie jest pomysłem trafnym.
Ponadto w opinii Moniki Krywow zmiana musi spowodować nowelizację ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, która teraz nie ma żadnych przepisów dotyczących prowadzenia stażu. W związku z powyższym nie wiadomo, czy są jakieś uprawnienia poza tym, że jest ona organizatorem tego stażu. Nie wiadomo, jakie są uprawnienia rady programowej, jak są przeprowadzane szkolenia, w jakich cyklach, a to oczywiście wpływa
również na budżet. Wynagrodzenie wprowadzone przez prezesów sądów apelacyjnych, powinno być adekwatne do tego, jakie jest w ramach szkoleń w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury - dodaje Krywow.