Policja - w myśl propozycji zmian w kodeksie postępowania cywilnego - policja ma dostać nowe uprawnienie. Funkcjonariusz podejmujący interwencję związaną z przemocą domową oceni, czy osoba stosując przemoc fizyczną stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia domowników. Jeśli zaistnieje takie niebezpieczeństwo, będzie mógł wydać bezwzględny nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy. Sprawca będzie mógł zabrać z mieszkania niezbędne rzeczy. Nakaz będzie egzekwowany – łącznie z możliwością użycia środków przymusu – bez względu na ewentualne twierdzenie sprawcy, że nie ma dokąd się wyprowadzić. W takiej sytuacji - policjant ma bowiem wskazać miejsca noclegowe, np. schronisko dla bezdomnych. 

 


Z tym będzie mogło się też wiązać wydanie zakazu zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Równocześnie funkcjonariusze będą zobowiązani do regularnego sprawdzania, czy sprawca przemocy stosuje się do nałożonych na niego sankcji. Jeśli złamie zakaz, policja będzie miała prawo zastosować środki przymusu w celu egzekucji nałożonego zobowiązania - a sprawca przemocy narazi się na zastosowanie wobec niego kary aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Nakaz i zakaz maja obowiązywać dwa tygodnie, na wniosek osoby dotkniętej przemocą sąd może ten okres przedłużyć.  

Nakaz nawet gdy sprawcy nie ma ...w domu

Ministerstwo proponuje też, by nakaz opuszczenia lokalu mógł być wydawany także w sytuacji gdy sprawca przemocy tuż przed interwencją policji  opuścił mieszkanie. Podobnie jak wówczas gdy uciekła przed nim jego rodzina. Policja  będzie go mogła też wydać gdy o zagrożeniu została poinformowana przez pomoc społeczną czy kuratora, czyli po wizytach środowiskowych, kontrolnych oraz sprawdzających.

Równocześnie policja - jeśli uzna to za konieczne, będzie mogła przed wydaniem nakazu lub zakazu zażądać dodatkowych informacji od innych instytucji, organów, przeprowadzić rozpytanie - celem weryfikacji informacji. 

- Ważna jest sama idea, że nakaz opuszczania lokalu jest natychmiastowy i wydany już przez Policję. Do tego zobowiązuje nas choćby Konwencja Stambulska czyli konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy w rodzinie. Ona mówi wprost, że te środki izolujące sprawcę od ofiary powinny być natychmiastowe i niezależne od prowadzenia postępowania karnego - mówi i Renata Durda kierowniczka Niebieskiej Linii - Instytut Psychologii Zdrowia.

Dodaje, że  projekt ministerstwa sprawiedliwości wypełnia tę główną przesłankę.

Czytaj w LEX: Komentarz do Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej >

- Zbliżamy się do standardów zachodnich, skandynawskich, gdzie jest przyjętą zasadą natychmiastowego odseparowanie sprawcy od osób pokrzywdzonych, a dopiero później zajmowanie się ustalaniem tego czy doszło do przemocy i jak pomóc osobie pokrzywdzonej. Uważam, że to jest zmiana w bardzo dobrym kierunku - mówi adwokat Robert Ofiara. I dodaje, że jest to ważne, ze względów praktyczno-procesowym, bo jeśli sprawca pozostaje razem z osobą pokrzywdzoną, to może oddziaływać na nią i na jej postawę w trakcie postępowania karnego czy cywilnego.

Czytaj w LEX: Przemoc domowa – oddziaływanie na stosunki w pracy >

Dwa tygodnie, potem sąd 

Wydany przez policję nakaz opuszczenia mieszkania i zakaz zbliżania się do mieszkania oraz jego bezpośredniego otoczenia będzie obowiązywał co do zasady przez okres dwóch tygodni. Na wniosek osoby dotkniętej przemocą sąd może ten okres przedłużyć. W określonych przypadkach sąd będzie miał 48 godzin na rozpatrzenie wniosku ofiary przemocy, natomiast całą sprawę będzie musiał rozpoznać w ciągu miesiąca od dnia złożenia wniosku.  

Czytaj: Za przemoc domową nawet na... bruk - MS ma projekt zmian>> 

Także sprawca może złożyć zażalenie na decyzje o nakazie opuszczenia mieszkania, czy zakazie zbliżanie się do niego. Sąd ma takie zażalenie rozpoznać w ciągu trzech dni. 

Szybka procedura - jak zapewnia resort - będzie możliwa m.in. dzięki temu, że pisma procesowe będą mogły być doręczane również za pośrednictwem policji, a nie jedynie przez pocztę. Policjanci będą też zobowiązani do pouczenia osoby dotkniętej przemocą o procedurach, możliwości złożenia wniosku do sądu, oraz m.in. możliwości uzyskania wsparcia w ośrodku pomocy społecznej, specjalistycznym ośrodku wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie. 

Czytaj w LEX: Stosowanie zakazu zbliżania się >

Z samej czynność opuszczenia mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia przez osobę, wobec której wydano nakaz lub zakaz ma być sporządzony szczegółowy protokół. 

Czytaj: Całkiewicz: Zabójca dziecka czai się w rodzinie, nie jest obcy>>

Rozwiązania wyczekiwane, kilku zapisów brakuje

I organizacja pozarządowej i prawnicy podkreślają, że propozycje ministerstwa idą w dobrym kierunku. Mają równocześnie nadzieje, że będą częścią całego systemu wsparcia osób pokrzywdzonych przemocą w rodzinie.

- Osoby pokrzywdzone często cechuje brak wiary w możliwości zmiany sytuacji, bo tej przemocy doświadczają od wielu lat. Więc zastosowanie takiego środka natychmiastowego, poprzez nakaz opuszczenia mieszkania, pokazuje im, że rzeczywistość można zmienić. I mam nadzieję, że to będzie miało też taki wydźwięk. Z perspektywy osoby pokrzywdzonej nie widzę słabych punktów tych propozycji, uważam, że są dobrze przygotowane - mówi adwokat Robert Ofiara.

Czytaj w LEX: Niebieska Karta w praktyce szkolnej i przedszkolnej >

I dodaje, że istotne jest to by policjanci zostali dobrze przeszkoleni i w zakresie nowych przepisów, kompetencji, jak również tego czym jest przemoc domowa i czym się charakteryzuje. 

Czytaj: Polska zabójczyni - narzędziem nóż, ofiarą kat>>

Renata Durda podkreśla jednak, że jest kilka kwestii, których brakuje. Precyzuje, że chodzi o uregulowanie sytuacji, które się często zdarzają - np. sprawca ma w domu broń. 

- Ma zezwolenie na broń i ma broń kolekcjonerską, myśliwską , służbową i co wtedy? Zabiera ją ze sobą? Czy zostawia w domu? A przecież nie może jeśli ma zakaz zbliżania się do domu. Kolejna kwestia, bardzo ważna to zakaz zbliżania się do osób pokrzywdzonych. Do tej pory gdy stosowano nakaz opuszczenia lokalu w trybie zabezpieczenia lub sądowy nakaz opuszczenia lokalu, to był on połączony z zakazem zbliżania się i kontaktowania się z osobami pokrzywdzonymi. Tu – w projekcie – połączono go z nakazem zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Nie wiem dlaczego osoba pokrzywdzona została zamieniona na mieszkanie - mówi ekspertka. 

Czytaj w LEX: Programy jednostek samorządu terytorialnego w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie >

I dodaje, że bardzo ważne jest też to co będzie się działo pomiędzy - czyli do momentu rozpatrzenia przez sąd wniosku o przedłużenie nakazu opuszczenia mieszkania. -  Bo nakaz wydawany jest na 14 dni, sąd ma na decyzję 30 dni. Co w tym czasie? Po dwóch tygodniach ochrona wygasa, jak chronić  te osoby, tego niestety w projekcie ani w uzasadnieniu nie ma - wskazuje

Narzędzie do rozgrywek okołorozwodowych

W ocenie prawników istnieje duże ryzyko, że będą próby wykorzystywania nowych rozwiązań w walce procesowej, w trakcie postępowania rozwodowego. Mówią wprost, że już teraz częste są sytuacje, w których rozwodzący się podnoszą takie okoliczności jak np. przemoc, molestowanie dziecka, alkoholizm partnera - po to by uzyskać korzystną sytuacje procesową. - Na zweryfikowanie takiej okoliczności potrzebny jest nawet rok, a w tym czasie sąd – zresztą  słusznie - stara się zabezpieczyć dziecko i ogranicza kontakty temu z rodziców, wobec którego takie zarzuty są wysuwane – mówi Ofiara.

 

Scenariusz takiej sytuacji nie musi być zbyt wyszukany. Na przykład - jak mówią rozmówcy Prawo.pl - jedna z osób zakłada, że będzie się rozwodziła, drugi z małżonków o tym nie wie. Przychodzi do domu ogląda mecz i pije piwo, jedno, drugie. Jego współmałżonek wzywa policje i zgłasza, że pod wpływem alkoholu go zaatakował.  

- Policja sprawdza i okazuje się, że jest pod wpływem alkoholu, a to już jest okoliczność, która stawia go w niekorzystnym świetle. Na pewno będą takie sytuacje, gdy te instrumenty będą wykorzystywane w walce procesowej. Pytanie, czy policjanci zdołają to zweryfikować, będą na to gotowi, i czy gdy przemoc się w trakcie postępowania nie potwierdzi, osoba odpowiedzialna za fałszywe zawiadomienie poniesie konsekwencje - dodaje mecenas Ofiara.

A może odpowiadać z artykułu 234 Kodeksu karnego - dotyczącego fałszywych oskarżeń, 235 - tworzenie fałszywych dowodów, czy 238 - fałszywego zawiadomienie o przestępstwie. Tyle, że nadal te przepisy, w takich są zbyt rzadko stosowane.