- Zazdrościłam hiszpańskim kolegom, którzy po wyjściu z sali sądowej podchodzili do automatu, wybierali numer sygnatury i przegrywali na pendrive’a rejestrację z rozprawy – mówi radca  Ewa Stompor- Nowicka, sekretarz Krajowej Rady Radców Prawnych.
Jednak w polskich sądach nie będzie na razie takich ułatwień.

Wady i zalety nagrań
Sędziowie i przedstawiciele procesowi będą musieli przywyknąć do nagrywania rozpraw. Najwięcej obaw sędziów, radców prawnych i adwokatów budzi odsłuchiwanie nagrań i odnajdywanie najistotniejszych zeznań i wypowiedzi sędziego lub świadków. Radca Ewa Stompor twierdzi, że robienie notatek w czasie rozpraw będzie konieczne, aby wiedzieć w której minucie procesu padły ważne stwierdzenia.
Sędzia Katarzyna Gonera z Sądu Najwyższego w czasie debaty przeprowadzonej przez ISP, dotyczącej nowoczesnych technologii na usługach prawników powiedziała, że obawia się, iż spisywanie nagrań z rozprawy zajmie wiele czasu, choć dostrzega w tym systemie wiele zalet. Do zalet należy większa jawność  postępowania i  wyeliminowanie sprostowań do protokołu z rozprawy. Natomiast większa jawność rozpraw będzie twardym dowodem w sprawach o naruszenie etyki zawodowej przez sędziów, przy zarzutach o stronniczość czy naruszenie powagi urzędu.

Prosty system odsłuchiwania
Zdaniem sędziego Grzegorza Karasia z Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który testował nowy system przez kilka miesięcy nagranie rozprawy z wykorzystaniem adnotacji urzędowych tworzonych przez protokolanta pod nadzorem sędziego oraz z wykorzystaniem prywatnych elektronicznych notatek zapisywanych na komputerze przez sędziego powoduje łatwość wyszukania na nagraniu.  Chodzi o najważniejsze fragmenty rozprawy i zapoznania się z nimi w czasie przygotowania wyroku, pisania uzasadnienia lub rozpoznania apelacji i zażalenia przez sąd II instancji.
- Program do odtwarzania nagrania ReCourt Player jest bardzo prosty w obsłudze, intuicyjny i umożliwiający łatwe zapoznanie się z nagraniem – zapewnia sędzia Karaś w artykule opublikowanym przez "Rzeczpospolitą”. Twierdzenie, że konieczność zapoznania się z nagraniem spowoduje 30-krotne wydłużenie postępowania apelacyjnego jest oczywistą nieprawdą – prostuje sędzia Karaś.