Jak przypomina „Rzeczpospolita”, chodzi o opiekę nad skazanymi za seryjne morderstwa i gwałty, którzy niedługo mogą wyjść na wolność.
Przygotowany przez reostr sprawiedliwości projekt skrytykowała Rada Legislacyjna. Zauważa ona, że koszty 10-letniego nadzoru nad przestępcami, szacowane na blisko 340 mln zł są ogromne. Zwłaszcza że „projektowana regulacja ma objąć 18 osób oraz ewentualnie inne pojedyncze przypadki”.
Ale to nie cena dyskwalifikuje to rozwiązanie, mówi prof. Stefan Lelental z Uniwersytetu Łódzkiego. Według niego w polskim prawie nie utrzyma się umieszczanie w zamkniętych ośrodkach na czas nieokreślony ludzi po odbyciu kary.
Zdaniem Rady należy optować za wykorzystywaniem istniejących rozwiązań prawnych. Rada krytykuje nie tylko konkretne  propozycje rozwiązań, ale  samą ideę uchwalenia specjalnej ustawy. W jej opinii „(...) sprawa groźnych (w tym seryjnych) przestępców(...) mogłaby znaleźć generalne rozwiązanie na gruncie(...) czynności operacyjno-rozpoznawczych, bez konieczności tworzenia szczególnej ustawy".

Źródło: Rzeczpospolita