Pracodawca będzie musiał dać wolne radcy prawnemu, który prowadzi sprawę z urzędu, żeby ten mógł pójść do sądu. Ale za ten czas mu już nie zapłaci.
- Jak się wydaje, nie powinno to rodzić negatywnych konsekwencji dla tej grupy radców prawnych, bo za stawiennictwo w sądzie taki radca wynagradzany byłby na podstawie przepisów regulujących wynagrodzenie należne za świadczenie pomocy prawnej z urzędu" – argumentuje wiceminister sprawiedliwości Wojciech Węgrzyn, kierując do Rządowego Centrum Legislacji gotowe założenia do projektu zmian prawa o adwokaturze i niektórych innych ustaw.
Projekt zawiera wiele zmian dotyczących zawodów prawniczych. Jedną z nich jest właśnie kwestia zwolnienia z pracy dla pełnomocników z urzędu. Dziś nie wynika to bowiem wprost z przepisów, a praktyka była różna.
Więcej: Rzeczpospolita>>>
Na urzędówkę wolne, ale bez wynagrodzenia
Za czas, jaki etatowy radca prawny spędzi w sądzie jako pełnomocnik z urzędu, pracodawca mu nie zapłaci. Dostanie przecież pieniądze od Skarbu Państwa.