Thomas Santon uważa, że upadek kancelarii Dewey & LeBoeuf to wyjątkowa sytuacja. Dewey & LeBoeuf był prężną firmą, ale bardzo zadłużoną. Problemem były m.in. gwarancje partnerów dotyczące stałego wynagrodzenia, które obejmowały długie okresy. Nastąpił kryzys zaufania i to przyczyniło się do upadku.

Więcej>>http://archiwum.rp.pl/artykul/1148911_Nie_widac_kryzysu_na_rynku_prawnym.html