Do części sędziów pismo od prezesów sądów trafiło wczoraj. Wynikało z niego, że do godziny 15 muszą zadeklarować, czy w latach 2014–2020 zamierzają pójść na urlop macierzyński, dodatkowy urlop macierzyński, urlop rodzicielski, urlop na warunkach urlopu macierzyńskiego lub dodatkowy urlop na warunkach urlopu macierzyńskiego.
Czytaj: Udzielanie urlopu macierzyńskiego>>>
Sędziowie są oburzeni. Uważają, że naruszono ich prywatność. – Sędziowie nie muszą odpowiadać na żadne pytania prezesów sądów dotyczące ich planów życiowych. To jawne pogwałcenie podstawowych praw obywatelskich – uważa Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Ironizuje, że być może doczekamy czasów, kiedy sędziowie będą pytani, czy nie planują złamać nogi lub dostać nowotworu mózgu.
– Rozumiem chęć i dążenie do prawidłowej organizacji pracy w sądach. Jednak zbieranie takich danych to nadgorliwość. Jest to bowiem nieadekwatne do celu, jaki chce się dzięki ich posiadaniu osiągnąć – zauważa Sławomir Paruch, radca prawny i partner w Kancelarii Raczkowski i Wspólnicy, ekspert prawa pracy.
Źródło: Dziennik Gazety Prawna