W badaniach Instytutu Kryminologii w Cambridge z 1999 r, które zostały poświęcone problematyce bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zwraca się uwagę na to, że oddziaływania zmieniające zachowania sprawców muszą być postrzegane w perspektywie kilku typów postępowania. Jednym z nich jest tworzenie zachęt, drugim z nich jest tworzenie zniechęceń, trzecim jest pokazywanie perspektywy odpowiedzialności karnej. Pomiędzy tym drugim elementem a trzecim mamy do czynienia z dość dużą paletą wyborów możliwego postępowania - wyjaśniał w Sejmie podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Michał Królikowski. - Tak zwana prewencja sytuacyjna czy prewencja kontekstowa związana z kontrolą trzeźwości, z monitorowaniem bezpieczeństwa dróg, z eliminowaniem innego rodzaju źródeł wypadków, należy do strategii prewencyjnego działania państwa. I zawsze powstaje pytanie - czy należy wprowadzać zakaz karny czy utrzymywać jego istnienie. W tym wypadku najczęściej podaje się jako przykład Wielką Brytanię, w której do 1984 r. nie było przestępstwa specjalnego związanego z prowadzeniem pojazdu pod wpływem środka odurzającego lub też pod wpływem alkoholu. Kiedy przepis tego dotyczący tam wprowadzano, jeśli dobrze pamiętam - ale to proszę traktować jako pewnego rodzaju przybliżenie - około 80% społeczeństwa uważało za coś normalnego prowadzenie samochodu po wypiciu pewnej ilości alkoholu. W kulturze angielskiej to były 2-3 piwa. Rozumiano, że jakby w ramach normalnej kultury funkcjonowania spokojnie pozwala to na prowadzenie samochodu. Po wejściu w życie tego przepisu po 15 latach proporcje się odmieniły. 80% uważa jazdę po spożyciu alkoholu za rzecz nieprawidłową, nieakceptowalną. I taki jest sens zakazów karnych. Sens zakazów karnych sprowadza się do przesłania, które ma charakter aksjologiczny i motywacyjny, że pewne zachowanie jest pożądane, a inne nie, jest nieprawidłowe i powinno spotkać się z naganą ze strony państwa. Taki jest sens zakazu karnego. Zakaz karny spełnia swoją funkcję, jeżeli kary są realnie odczuwalne, dolegliwe i jeżeli ich egzekucja jest szybka i skuteczna. Jedno i drugie jest ważne. Stąd też poszukiwanie skuteczności represji karnej nie jest niczym złym. Represja karna powinna  stanowić drugą nogę całej reakcji na tego rodzaju przestępstwa dającej efekt prewencyjny.
W praktyce, jak się okazuje, są przypadki, w których i pokrzywdzony, i sprawca chcieliby uniknąć odpowiedzialności karnej. Ceną jest odszkodowanie, jakaś renta, po prostu pomoc w tej chwilowej niedogodności związanej z rozstrojem zdrowia. I to są rozwiązania, których trzeba szukać - stwierdził minister Królikowski.
 
Źródło: fragment wystąpienia min. Michała Królikowskiego w Sejmie, 20 marca 2014 r.