- Ze swojej strony mogę jednak zapewnić, że w kierowanym przeze mnie resorcie dokładamy wszelkich starań, aby wprowadzane nowelizacje Kodeksu karnego spełniały powyższe kryteria, a nadto, aby były konsultowane z możliwie najszerszym gronem podmiotów debaty publicznej – dodał minister.
Czytaj także: Komisja Kodyfikacyjna krytykuje zmiany w Kodeksie karnym,

Krzysztof Kwiatkowski podkreślił niezwykle doniosły wkład Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, której prace w istotny sposób przyczyniają się do podniesienia jakości stanowionego prawa. Zauważył też, że znaczna część nowelizacji Kodeksu karnego, dokonanych od czasu uchwalenia ustawy w 1997 r., była wynikiem międzynarodowych zobowiązań Polski, w tym zwłaszcza w zobowiązań wynikających z uczestnictwa w strukturach Unii Europejskiej.
Konferencja była częścią, zorganizowanego przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego, cyklu konferencji z udziałem szerokiego grona przedstawicieli nauki i praktyki prawa karnego, a mającą na celu podjęcie publicznej debaty nad przyjętymi w Kodeksie karnym z 1997 r. rozwiązaniami prawnymi. - Niewątpliwie bowiem od wejścia w życie Kodeksu karnego upłynął już odpowiedni czas, aby dokonać spokojnej, merytorycznej i kompleksowej oceny przyjętych przez ustawodawcę rozwiązań prawnych. Potrzeba dokonania tego rodzaju oceny, połączona z wyznaczeniem przyszłych kierunków zmian w obszarze prawa karnego materialnego nie powinna być kwestionowana – mówił w trakcie konferencji minister Krzysztof Kwiatkowski.
Komentarz>>>>

Odnosząc się do kwestii szczegółowych, będących przedmiotem konferencji, minister sprawiedliwości zauważył, że część ogólna Kodeksu karnego, zwłaszcza zaś przepisy art. 1–31 kodeksu, podlegały jedynie drobnym korektom normatywnym, jak np. nowelizacja art. 25 par. 3 k.k.
- Wydaje się zatem, że wskazane przepisy są gruntownie zakorzenione zarówno w doktrynie, jak i praktyce orzeczniczej, zaś ewentualne zmiany w tym zakresie winny być szczególnie wnikliwie przemyślane – tak, aby nie zaburzyć spójnego wewnętrznie i w praktyce sprawdzonego systemu zasad i przesłanek odpowiedzialności karnej – powiedział Krzysztof Kwiatkowski.
- Niemniej jednak w obrębie wskazanej grupy przepisów znajdują się i takie, które wprowadzał Kodeks karny z 1997 r., a mowa tutaj o instytucji czynu ciągłego – art. 12 k.k. Jest to niewątpliwie instytucja, która w czasie uchwalania Kodeksu karnego budziła wiele kontrowersji i sprzecznych opinii. Należy jednak zauważyć, że wbrew początkowym krytycznym ocenom tej instytucji, gruntownie zakorzeniła się ona w praktyce orzeczniczej i doczekała się przychylnych ocen zwłaszcza ze strony praktyków prawa – dodał minister.
Instytucja czynu ciągłego, jako konstrukcja jurydyczna pozwalająca ujmować wielość zachowań jako jeden czyn zabroniony, ma doniosłe znaczenie dla efektywności działań wymiaru sprawiedliwości. Ujmowanie wielości zachowań jako jeden czyn zabroniony, przy stosunkowo precyzyjnie określonych przesłankach normatywnych, prowadzi niewątpliwie do ujednolicenia praktyki orzeczniczej sądów, która pod rządami art. 58 Kodeksu karnego z 1969 r. budziła liczne kontrowersje.
- Unormowanie czynu ciągłego umożliwiło pełniejszą realizację tak fundamentalnej zasady jak konstytucyjna zasada równości i umożliwiło pełniejszą realizuję funkcji gwarancyjnej prawa karnego. Nie sposób przy tym nie zauważyć, że ze względów kryminalno-politycznych instytucja ta pozwoliła na usprawnienie procesu karnego i wymusiła na organach ścigania i wymiaru sprawiedliwości większą dbałość o ujawnienie całokształtu kryminalnej działalności sprawcy, pod rygorem niemożności pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności za zachowania objęte instytucją art. 12 k.k., a nie zawarte w opisie czynu przypisanego sprawcy – mówił Krzysztof Kwiatkowski.
- Warto także zwrócić uwagę, że instytucja czynu ciągłego pozwala na zastosowanie adekwatnej reakcji karnej w stosunku do całokształtu zachowania sprawcy przekraczającego normy prawa karnego. Należy jednocześnie zwrócić uwagę, że dyskusja nad instytucją czynu ciągłego winna być prowadzona równolegle z analizą instytucji ciągu przestępstw. Warto w tym zakresie zasygnalizować, że instytucja ciągu przestępstw (art. 91 k.k.) w praktyce orzeczniczej wykazuje wiele daleko idących podobieństw do wymiaru kary łącznej. Może zatem warto by rozważyć rezygnację z tej instytucji na rzecz modyfikacji przesłanek czynu ciągłego, z jednoczesną możliwością zaostrzenia wymiaru kary przy art. 12 k.k. Powyższe wskazanie jest jednak wyłącznie przyczynkiem do dalszej dyskusji nad wskazanymi instytucjami – dodał minister sprawiedliwości.
- Kodeks karny z 1997 r. był niewątpliwie wielkim sukcesem kodyfikacyjnym, zaś nowatorskie rozwiązania tego kodeksu w zakresie części ogólnej sprawdziły się w praktyce sądowo–prokuratorskiej. Wydaje się, że ewentualne zmiany przepisów powinny być ukierunkowane z jednej strony na wzmocnienie funkcji gwarancyjnej prawa karnego, z drugiej zaś strony na dostarczenie sądom i prokuratorom efektywnych instrumentów walki z przestępczością – zakończył minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.