Wynagrodzenia pracowników sądów - statystycznie, nie są tak drastycznie niskie, jak się uważa, ponieważ średnie wynagrodzenie to ponad 3 tys., 3511 zł, a z wynagrodzeniem rocznym - 3800 zł. Problem jest taki, że te wynagrodzenia są zróżnicowane w zależności od szczebla sądu - mówi podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Jerzy Kozdroń.
Najwyższe wynagrodzenia są wśród pracowników szczebla apelacji, sądów okręgowych i najniższe - wśród pracowników sądów rejonowych, tam, gdzie w zasadzie jest wykonywana praca liniowa. Co było tego przyczyną? W przeszłości minister dzielił budżet i fundusze na wynagrodzenia pomiędzy poszczególne apelacje. Prezes sądu apelacyjnego zatrzymywał swoją część, dzielił na okręgi. Min. Jerzy Kozdroń przypomniał, że sądy okręgowe, prezesi sądów okręgowych dzielili pieniadze między prezesów sądów rejonowych. Zawsze bardziej dbali o swoich pracowników, a gdy dzielili niżej, to było to troszeczkę krzywdzące. W związku z tym nierówność ukształtowała się nie na tej zasadzie, że wynagrodzenie było ustalane w zależności od wkładu pracy, od jakości pracy, od zaangażowania w pracę, tylko w zależności od szczebla, od pełnionej funkcji urzędniczej. My od dwóch lat próbujemy tę sytuację naprawić - zapewnił min. Kozdroń.
- Wszelkie rezerwy, jakie posiadamy w ramach budżetu państwa, rezerwy związane z wprowadzeniem ustawy o wynagrodzeniu sędziów w okresie chorobowym, 80%, czyli te zaoszczędzone 20%, w projekcie ustawy ograniczamy na przyszły rok wysokość wydatków na dojazdy sędziów do sądów i przenosimy te pieniądze do wynagrodzeń i wiele innych oszczędności - mówił w Sejmie min. Kozdroń. - Nierównosci nie można zlikwidować z dnia na dzień. Jest to długi proces i nie może on zostać przeprowadzony w ciągu pół roku.
Dzisiaj średnie wynagrodzenie w sądzie rejonowym wynosi 2600. Jest niższe od średniego wynagrodzenia pracowników w całym wymiarze sprawiedliwości, ale już nie są to tak głębokie różnice, jak do tej pory.
Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad założenia do nowych zasad wynagradzania pracowników sądów i prokuratury i są juz one gotowe. - Chcemy zmienić filozofię wynagradzania. Do tej pory wynagradzało się ludzi za to, na jakim szczeblu sądu pełnili obowiązki. Dzisiaj chcemy wartościować pracę, zakres obowiązków, jaki będzie na danym stanowisku. To każdorazowo będzie podstawą do ustalania wynagrodzenia, do jego ustalania na danym stanowisku pracy. Chcemy wprowadzić ocenę okresową, tak jak u sędziów, ocenę okresową pracowników sądowych - zapewnił wiceminister.
Źródło: wypowiedź na plenarnym posiedzeniu Sejmu 25 września 2014 r.