Ministerstwo Sprawiedliwości ma poważne wątpliwości, czy stowarzyszenia zwykłe powinny być ułomną osobą prawną, jak się proponuje w projekcie nowej ustawy. Dlatego, że powstaje w związku z tym problem odpowiedzialności za zobowiązania. Poszerzono w projekcie ustawy o stowarzyszeniach zwykłych znacząco zakres ich działania, a i zakres finansowania tych stowarzyszeń też się powiększa. Do tej pory jedynym źródłem dochodów stowarzyszeń zwykłych były składki, a obecnie będą to darowizny, spadki, zapisy, wszelkiego rodzaju kodycyle, które będzie można zapisać, ofiarność publiczna, majątek zebrany ze składek, a także dotacje budżetowe - wyjaśniał w Sejmie wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń .
    W związku z tym stowarzyszenia zwykłe  mogą mieć znaczący majątek. Pojawia się więc zasadnicze pytanie: Czy interesy osób trzecich - wierzycieli - które będą zawierać w obrocie prawnym kontrakty handlowe czy nawet kontrakty prawne z tymi podmiotami, są należycie zabezpieczone? Te wątpliwości zostały w ocenie MS, w stopniu niepełnym - zniwelowane. Przede wszystkim wprowadza się tzw. subsydiarną odpowiedzialność wszystkich członków stowarzyszenia za zobowiązania stowarzyszenia zwykłego.
    - Nie dość tego, przy zawieraniu jakichkolwiek umów w zakresie przekraczającym zakres kompetencji zarządu stowarzyszenia pełnomocnictwo będzie musiało być udzielone przez wszystkich członków stowarzyszenia - mówi min. Kozdroń. -  Powstaje pytanie: Czy osoba, która wchodzi w ten obrót prawny, wie, ilu jest członków tego stowarzyszenia - ten stan może się stale zmieniać - i czy wszyscy członkowie podpisali to pełnomocnictwo? - pytał minister.
    Następny problem, który widzi ministerstwo, dotyczy przekształcania stowarzyszeń zwykłych w stowarzyszenia rejestrowe. Zdaniem min. Kozdronia powstaje tutaj jedna zasadnicza wątpliwość. Gdy członkowie będą przekształcać stowarzyszenie zwykłe w stowarzyszenie rejestrowe w celu uniknięcia odpowiedzialności za zobowiązania stowarzyszenia zwykłego. - Dlatego na etapie procedowania nad tą ustawą przez cały czas postulujemy, żeby stowarzyszenie zwykłe, które zamierza przekształcić się w stowarzyszenie rejestrowe, przede wszystkim zabezpieczyło, względnie zaspokoiło, roszczenia osób trzecich - dodaje min. Kozdroń.
    Proponuje się zmniejszenie liczby członków stowarzyszeń z 15 do siedem. - Uważamy, że jest to zbyt mało, bo jeżeli przyjmiemy, że w stowarzyszeniu funkcjonują zarząd i komisja rewizyjna, i to są organy kolegialne, to okaże się, że w walnym zgromadzeniu tylko jedna osoba nie będzie osobą funkcyjną, czyli w istocie rzeczy wszelkiego rodzaju decyzje o rozliczeniu będą podejmowane przez samych członków organizacji - twierdzi min. Kozdroń.

Żródło: Wypowiedź na posiedzeniu Sejmu 9 lipca 2015 r.
 Czytaj też>>Organizacje chwalą projekt ustawy...