Ta "likwidacja" oznacza po prostu administracyjne połączenie sądów najmniejszych z sądami większymi" - wyjaśnił Jarosłąw Gowin
Jarosław Gowin dodał: "nikt w Polsce nie chce oszczędzać na wymiarze sprawiedliwości". "Chodzi natomiast o to, żebyśmy opuścili ostatnie niechlubne miejsce w UE, jeżeli chodzi o czas orzekania. Mamy po Słowenii drugi poziom finansowania sądownictwa, drugą po Niemczech liczbę sędziów, a pod względem czasu orzekania mamy ostatnie miejsce" - powiedział Gowin.
Jako przyczyny tego stanu wymienił złe i niespójne, zbyt często się zmieniające prawo, niską kulturę prawną polskiego społeczeństwa oraz nadmiernie rozdrobnioną strukturę organizacyjną. "Efekt jest taki, że w Polsce jest blisko sto sądów, które mają mniej niż jedną czwartą tzw. wpływu, czyli ilości spraw, niż wynosi średnia krajowa. Zmiana, którą przeprowadzi wkrótce ministerstwo po kolejnej fazie konsultacji społecznych, będzie zmierzać do tego, żeby sędziowie z tych sądów, które są nieobciążone, mogli być wykorzystywani do pracy w tych sądach, które są przeciążone. Zatem z punktu widzenia obywateli nic nie zmieni się na gorsze, będzie sporo zmian na lepsze" – powiedział minister.
Jarosław Gowin był w sobotę pierwszym gościem "Krakowskich Spotkań Rządowych", organizowanych w krakowskim magistracie z inicjatywy przewodniczącego Rady Miasta Bogusława Kośmidera. Według zapowiedzi organizatorów, spotkania mają się odbywać co miesiąc. Gościem następnych mają być m.in. minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, minister administracji i cyfryzacji Michał Boni oraz minister transportu Sławomir Nowak.
Na pierwsze "Krakowskie Spotkania Rządowe" zaproszenia otrzymali m.in. rektorzy krakowskich uczelni, prezesi krakowskich sądów i prokuratur, korporacje i stowarzyszenia prawnicze, władze województwa, posłowie i senatorowie z Krakowa, przedstawiciele służb mundurowych.