Jak przypomina "Dziennik Gazeta Prawna", oczyszczenie rynku z niedozwolonych porozumień – taki był główny cel nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, która weszła w życie 18 stycznia 2015 r. (Dz.U. z 2014 r. poz. 945). Jednak przełomu na razie nie widać. Jak do tej pory ani jedna osoba zarządzająca firmą nie poniosła odpowiedzialności finansowej za umyślne zawarcie porozumienia antykonkurencyjnego, a i samych przedsiębiorców nie udało się skusić dobrodziejstwami programów leniency i leniency plus, które pozwalają uniknąć lub znacznie obniżyć karę za udział w kartelu.
Eksperci uważają, że winę ponosi m.in. niski stan świadomości prawnej. – Dotyczy to także przedsiębiorców. Prawdopodobnie część z nich nie tylko nie zdaje sobie sprawy z możliwości skorzystania z dobrodziejstw leniency i leniency plus, ale i nie rozumie regulacji dotyczących praktyk monopolistycznych – zauważa Jacek Świeca, partner zarządzający w kancelarii Świeca i Wspólnicy.
Sam UOKiK stoi na stanowisku, że na ocenę nowych rozwiązań jest za wcześnie. – Przegląd funkcjonowania nowej ustawy jest przewidziany na koniec 2016. Urząd nie komentuje na bieżąco prowadzonych postępowań – informuje Paweł Ratyński z biura prasowego UOKiK. Więcej>>>
Czytaj: Leniency w Polsce wciąż mało popularne>>>
Bartosz Turno
Leniency. Program łagodzenia kar pieniężnych w polskim prawie ochrony konkurencji>>>