Zdaniem Rady Ministrów wprowadzenie metryki sprawy administracyjnej jest niepotrzebne, ponieważ regulaminy i instrukcje kancelaryjne poszczególnych urzędów już teraz wymagają prowadzenia parafowania każdego dokumentu, który powstaje i pozostaje w aktach sprawy. Stąd ma wynikać transparentność pracy urzędów.
Zdaniem Pracodawców RP nie można zgodzić się z tym stwierdzeniem. - Regulaminy i instrukcje to wewnętrzne regulacje, trudno więc mówić o ich przejrzystości – podkreśla ekspert tej organizacji Piotr Rogowiecki. Tymczasem metryka sprawy ma być jednolita dla wszystkich urzędów – w oparciu o rozporządzenie. Ponadto wiedza zawarta w metryce ma być dostępna do stron postępowania, co jest zgodne z zasadą jego jawności. – Wydaje się, że stanowisko Rady Ministrów jest wyrazem oporu administracji przed zmianami – podkreśla Piotr Rogowiecki.
Decyzje administracyjne są zawsze podpisywane przez dany, jednoosobowy organ. Nie miejmy jednak złudzeń - podpis ten nie jest podparty merytoryczną analizą sprawy, a ma jedynie charakter uwierzytelnienia pracy podwładnych. Zanim projekt decyzji trafi na biurko osoby, która ma go podpisać, jest przedmiotem pracy kilku osób. - Dziś nie wiemy, kto i co w związku z nim robił. Dzięki projektowi to się zmieni i zrobiony zostanie krok ku zwiększeniu poziomu transparentności naszej administracji publicznej, której jakość pracy pozostawia wiele do życzenia – podkreśla Piotr Rogowiecki. Jego zdaniem, dzięki projektowi łatwiej będzie zlokalizować autora ewentualnych błędów czy nieprawidłowości, co powinno być motywacją do lepszej pracy. Wiedza zawarta w metryce ma być dostępna do stron postępowania, co jest zgodne z zasadą jego jawności.