Naturalnym zjawiskiem w gospodarce wolnorynkowej są konflikty między przedsiębiorcami. Liczba sporów rośnie wraz z rozwojem gospodarczym i coraz większą konkurencją na rynku. Zatłoczone sądy od dawna nie stanowią efektywnego rozwiązania. Alternatywę stanowią mediacje gospodarcze.

Negatywne emocje powstałe w wyniku nieporozumienia popychają rozgoryczone strony na wojenną ścieżkę, która często prowadzi do sądu. A to stanowi dopiero początek drogi. Przedłużające się wielomiesięczne, a nawet wieloletnie spory sądowe pochłaniają znaczące koszty i nie służą łagodzeniu konfliktu. Postępowanie sądowe najczęściej oznacza całkowite zerwanie relacji między dotychczasowymi kontrahentami. Sprawa na wokandzie nie służy również reputacji spierających się w sądzie stron. Większość polskich przedsiębiorców nie zna jednak innego skutecznego sposobu dochodzenia swoich racji i praw.

Alternatywę stanowią mediacje gospodarcze, które dają możliwość rozstrzygnięcia sporu bez udziału sądu. Zdaniem Romana Rewalda, prezydenta Polsko-Amerykańskiej Izby Handlowej strony mogą ułożyć się poza procesem sądowym. Zadaniem mediacji jest zarządzać negocjacjami. – Ta definicja może być przedsiębiorcom najbliższa – przypuszcza mec. Maciej Bobrowicz, prezes Polskiego Stowarzyszenia Mediacji Gospodarczej. Mediator nie jest sędzią, nie doradza stronom i ich nie ocenia. W neutralny sposób pomaga stronom osiągnąć porozumienie, które będzie miało trwały charakter. – Spór należy do stron, a rolą mediatora jest wspomaganie dialogu między nimi.

Zalet mediacji jest wiele. Do najważniejszych należą niskie koszty, brak formalizmu i szybkość. Nie bez znaczenia dla przedsiębiorców jest ich poufny charakter. Pozwala to uniknąć niepotrzebnego rozgłosu, który może negatywnie wpłynąć na postrzeganie firmy przez jej klientów. W przeciwieństwie do postępowania sądowego nie ma tu mowy o sytuacji wygrany-przegrany. Strony w dobrej wierze poszukują kompromisu, co stanowi o przewadze mediacji. Przedmiot ugody może wyjść poza ramy prawne i objąć swym zakresem kwestie etyki, czy zasad postępowania w przyszłości. Strony mają pełną autonomię w kształtowaniu porozumienia.

Zjawisko, które w Polsce rozwija się od dwóch lat, w innych krajach ma miejsce od dawna. W USA tańszą i szybszą metodą mediacji rozwiązuje się większość powstałych sporów gospodarczych. Są one kierowane do mediacji przed wszczęciem procesu sądowego. Największe triumfy mediacje święcą właśnie w USA, a także w Wielkiej Brytanii, Niemczech i… Chinach. W tym ostatnim mediacje prowadzone są w ok.7- 8 mln spraw rocznie, a 90% z nich kończy się ugodą.  W Polsce mediacje wciąż są mało znane. Polskie przepisy tylko w niewielkim zakresie tworzą ramy dla tej metody. Ustawodawca polski dał swobodę prowadzenia mediacji. I jest to właściwe podejście. Ważniejsze wydają się działania mające na celu propagowanie idei mediacji jako alternatywnego i efektywnego sposobu na rosnącą liczbę sporów gospodarczych, w tym konferencje czy serwisy edukacyjne, które m.in. prowadzi Wolters Kluwer Polska.

Więcej na temat mediacji >>> www.wolterskluwer.pl/mediacje