Centrum Mediacji przy Naczelnej Radzie Adwokackiej - jak mówi Prawo.pl adwokat Agnieszka Zemke-Górecka, wiceprezes NRA i prezes Centrum Mediacji - chce stworzyć listę tych adwokatów, którzy będą się specjalizować w sprawach z zakresu kredytów frankowych i ich przeszkolić. Projekt ma rozpocząć się już na początku lipca. Wszystko jednak - jak podkreślają nasi rozmówcy - zależy od podejścia banków i być może kolejnej uchwały Sądu Najwyższego. 

Przypomnijmy miała ona zapaść 11 maja. Izba Cywilna Sądu Najwyższego po prawie pięciu godzinach obrad odroczyła posiedzenie w sprawie pytań dotyczących sporów o kredyty walutowe. Najpierw - jak uzasadniła - chce poznać stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich, Narodowego Banku Polskiego, Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika Finansowego, ale także Rzecznika Praw Dziecka. A ze strony i sędziów i pełnomocników już słychać sceptyczne głosy, że być może do wydania uchwały wcale nie dojdzie. 

Czytaj również: 
Kolejny wyrok TSUE w polskiej sprawie korzystny i dla frankowiczów, i dla banków >>
Jest "frankowa" uchwała siedmiu sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego>>

 

TSUE podkreśla wagę mediacji 

Jak wyjaśnia w rozmowie z Prawo.pl dr Piotr Bodył-Szymala, radca prawny, dyrektor Obszaru Prawnego w Santander Bank Polska, wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 29 kwietnia otworzył drogę do uzupełnienia umowy po usunięciu z niej klauzuli abuzywnej. A skoro powstaje luka, to sąd - zgodnie z tym orzeczeniem - nie może unieważnić kontraktu na życzenie konsumenta, bo to godzi w pewność prawa przy prowadzeniu działalności gospodarczej, może natomiast rozważyć uzupełnienie umowy przepisem prawa zobowiązań, może też skłaniać strony do mediacji. 

Czytaj w LEX: Mediacja w erze Covid-19 (koronawirusa) >

- Z pewnością TSUE namawia do aktywnego poszukiwania ugodowego rozstrzygnięcia sporu. I na dłuższą metę nie możemy liczyć na to, że relacje klient i bank będą rozstrzygane tylko w sądach. Przywrócenie tej normalności polega na tym, by poszukać ugody - mówi. - Ja jako prawnik mogę powiedzieć, że TSUE właśnie wskazuje na mediacje i poszukiwanie ugodowego rozstrzygnięcia. Kwietniowy wyrok bowiem odrzuca skrajne tezy, co zbliża do skutecznej mediacji - dodaje. 

Czytaj: Bodył–Szymala: W sporach o kredyty frankowe TSUE zaleca mediacje i utrzymanie umowy>>

Piotr Bodył-Szymala powołuje się przy tym na działania prezesa KNF, Jacka Jastrzębskiego, który w grudniu 2020 r. zachęcał banki do rozwiązania kwestii kredytów frankowych poprzez zawieranie ugód, zgodnie z którymi kredyt od początku byłby złotowy, oprocentowany według odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o stosowaną historycznie dla takich kredytów marżę. Z kolei 23 kwietnia Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie PKO BP zdecydowało o utworzeniu funduszu specjalnego z przeznaczeniem na pokrycie szczególnych strat bilansowych, które powstaną w następstwie rozpoznania skutków finansowych ugód z konsumentami, którzy zawarli z bankiem umowy o kredyt lub pożyczkę zabezpieczoną hipoteką. Fundusz ma być wart 6,7 mld zł, a bank poszedł nawet o krok dalej i poinformował Sąd Okręgowy w Warszawie, że do końca czerwca tego roku przedstawi klientom propozycje zawarcia ugód. Tyle, że jak mówią z przekąsem pełnomocnicy, już kilka tygodni po przedstawieniu tego programu Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP podał się do dymisji. 

 

Samorządy szukają szansy w mediacji

O tym, że ugody mogłyby bardzo pomóc i zmniejszając wpływ spraw frankowych do sądu i skracając czas na ich rozpatrywanie, a przy tym również koszty - mówią sędziowie i pełnomocnicy. Zresztą w 2019 r. zarówno samorząd radcowski jak i adwokacki analizowały działania, które można by podjąć by sprawy frankowe mogły się kończyć ugodami. Tłem był wówczas również wyrok TSUE, w którym wskazano, że sądy mogą albo "odfrankowić" kredyt, albo unieważnić umowę. Przypomnijmy Centrum Mediacji Gospodarczej przy Krajowej Radzie Radców Prawnych zwróciło się do wówczas do banków i stowarzyszeń występujących w imieniu frankowiczów, by rozważały możliwość mediacji i zaoferowało pomoc 155 radcowskich mediatorów. Adwokaci również analizowali takie możliwości. Prezes Centrum Mediacji Zemke-Górecka podkreślała jednak, że trzeba poczekać na efekty orzeczenia TSUE i to jak będzie się przekładać na sprawy.

Teraz, po tegorocznym wyroku TSUE, NRA chce przygotować adwokatów do ewentualnych mediacji. - Dostrzegamy, że w sprawach frankowych mogłaby się sprawdzić mediacja - mówi Przemysław Rosati, prezes NRA i dodaje, że samorząd chce w oparciu o Centrum Mediacji przy Naczelnej Radzie Adwokackiej przygotować konkretne rozwiązanie. 

O szczegółach nieco więcej mówi pilotująca te działania mecenas Zemke-Górecka, obecnie wiceprezes NRA. - Centrum Mediacji przy Naczelnej Radzie Adwokackiej zamierza stworzyć listę mediatorów, którzy będą się specjalizować w kredytach frankowych. W związku z tym przejdą kilkudniowe szkolenie, które pozwoli im na profesjonalne podejście do kwestii mediacji właśnie w sprawach frankowych. Po trzecie Centrum Mediacji zamierza też wystąpić do dyrektorów banków z zapytaniem czy nie są zainteresowani profesjonalną pomocą w zakresie mediacji z ich klientami w sprawach frankowych - wyjaśnia.

Wilk syty i owca cała? Z bankami łatwo nie będzie

I tu jest największy problem, bo o ile pełnomocnicy frankowiczów mediacji są przychylni, o tyle banki - za wyjątkiem sygnałów płynących z PKO BP - już nie tak bardzo. 

- Nasze doświadczenia są takie, że z bankami trudno się mediuje, jeśli jest się konsumentem, zwłaszcza w takich sprawach jak frankowe. Bo kto ma podejmować w banku taką decyzję? To banki musiałyby się przestawić, zastanowić nad tym, w jaki sposób rozmawiać z konsumentami, jak podchodzić do propozycji mediacji i ugody. Przykład mamy w Katowicach, sprawę frankową, gdzie po drugiej stronie jest duży bank i znana kancelaria, my dostaliśmy odpowiedzieć na pozew, która w ogóle nie dotyczy naszej sprawy, sporządzona na zasadzie „kopiuj i wklej”. Kogo my jako konsument czy pełnomocnik mamy prosić o mediacje, tych pełnomocników, którzy nie siedli do sprawy, czy ich mocodawców? A kto w ogóle jest ich mocodawcą - osoba w banku, która zna sprawę?  Raczej nie - mówi Prawo.pl Aleksandra Krawczyk partner w SDZLEGAL Schindhelm Kancelaria Prawna Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy.

Pełnomocnicy podkreślają, że w bankach takie sprawy zlecane są odgórnie, mało kto zastanawia się nad konkretnym sporem - Więc jak miałaby być prowadzona mediacja? Nie mam wątpliwości, że osoby, które decydują się na pozwy frankowe, chętnie by się dogadały nawet przed wyjściem z takim pozwem. Ale banki nie chcą mediować z każdą konkretną osobą, to są zbyt duże instytucje, o skomplikowanych relacjach wewnętrznych, w tym w zakresie decyzyjności. Musiałoby się u nich zmienić podejście, inaczej namawianie do mediacji ma raczej marne szanse na powodzenie - dodaje Krawczyk. 

Sceptyczny jest też sędzia Piotr Bednarczyk, wiceprzewodniczący XXVIII Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie. - Moim zdaniem im wcześniej dojdzie do mediacji i rozmów ugodowych - tym lepiej. Wczesne rozpoczęcie rozmów daje szansę, że sprawa w ogóle nie trafi do sądu. Ale na tę chwilę tylko bank PKO BP ma zapowiedzianą szerszą akcję ugód i pierwsze pisma z propozycjami trafiają do akt poszczególnych spraw. Natomiast po dymisji prezesa Jagiełły już pojawiają się głosy w mediach, że być może i to zostanie wstrzymane. Oczywiście w jakichś wpadkowych sytuacjach ugody się pojawiają, ale to jest generalnie rzadkość. Przykładowo osobiście udało mi się zachęcić strony do ugody w sprawach frankowych, ale tylko wówczas kiedy powodem był fundusz inwestycyjny, a bank sprzedał wierzytelność z wypowiedzianej umowy kredytowej - mówi. 

Sędzia dodaje równocześnie, że jeżeli banki nie podejmą decyzji: chcemy zamknąć pozycję, która przynosi stratę i ryzyko, chcemy rozwiązać problem kredytów frankowych ze stratą dającą się przewidzieć, by uniknąć straty większej i nieokreślonej co do górnej granicy (np. w razie wzrostu kursu franka), to do takich rozmów nie dojdzie.  

Przydałby się kubeł zimnej wody 

Sędziowie podkreślają, że i banki powinny zastanowić się, czy warto ponosić ryzyko związane z rozstrzygnięciami poszczególnych sądów, te bowiem mogą być różne i niekoniecznie probankowe. 

- Mam poważne wątpliwości, czy dojdzie do uchwały Sądu Najwyższego. Natomiast warto pamiętać o tym, że podejmując rozmowy ugodowe strony mają szansę uniknąć wyroku sądowego. Jeśli strony nie podejmą decyzji o zawarciu ugody, to oddają decyzję w ręce sądu. A wtedy zdają się na ryzyko tego, co orzeknie sąd powszechny. Sąd Najwyższy na pewno nie rozpozna wszystkich skarg kasacyjnych od spraw, które już są w sądach, trzeba zatem się liczyć z ryzykiem tego, co będzie w rozstrzygnięciach - wskazuje sędzia Piotr Bednarczyk.

I dodaje: Kto zagwarantuje, że np. 1 czerwca w ramach zabezpieczenia nie zostanie zawieszony obowiązek płacenia rat kredytów? Albo, że po 10 czerwca, kiedy zostanie opublikowany wyrok TSUE w sprawie C-776/19, nawet klauzule przeliczeniowe odwołujące się do kursu średniego NBP nie będą powszechnie uznawane za abuzywne? Tymczasem przedstawiciele banków najwyraźniej nie biorą takich możliwości pod uwagę.  

W ocenie sędziego szkolenia dla prawników z zakresu mediacji są ważne, ale konieczne jest jasne postawienia sprawy przez banki na zasadzie: chcemy zawierać ugody ponieważ jest to bardziej opłacalne niż ryzykowanie, że będziemy musieli zapłacić więcej, tak jak zrobiło to PKO BP.

- Bez takiej zmiany paradygmatu ugód nie będzie. Najwyższa pora przestać myśleć o ugodzie jako o stracie wirtualnego zysku, czas potraktować koszty zakończenia umów jako podatek od wolności od ryzyka kursowego i prawnego. Zaryzykuję stwierdzenie, że ten, kto tak zrobi, za rok lub dwa będzie mógł ubiegać się o tytuł wizjonera dekady - podsumowuje sędzia.

 Tymczasem Sąd Okręgowy w Warszawie będzie przypominał o ugodach, np. w ramach webinarium organizowanego we współpracy z sekcją polską Europejskiego Stowarzyszenia Sędziów na Rzecz Mediacji GEMME, które odbędzie się 20 maja 2021 r.

Link do webinaru>>>