Liderzy państw UE porozumieli się wtedy w sprawie wieloletniego budżetu, funduszu odbudowy oraz mechanizmu warunkowości. Konkluzje zawierają m.in. zapis, który mówi, że celem rozporządzenia w sprawie systemu warunkowości jest ochrona budżetu UE, w tym Next Generation EU (funduszu odbudowy), należytego zarządzania finansami oraz ochroną interesów finansowych Unii.

Ale w konkluzjach szczytu dotyczących budżetu UE zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu warunkowości, czyli blokowania środków finansowych dla państw członkowskich.

Czytaj: UE: Mechanizm praworządności zostaje, ale osłabiony>>
 

Można odwołać się do TSUE

Ponieważ przyjęcie mechanizmu warunkowości wywołało sprzeciw przywódców Polski i Węgier, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaproponowała, że państwa, które mają wątpliwości w odniesieniu do mechanizmu praworządności, mogą zgłosić zastrzeżenia do Trybunału Sprawiedliwości UE. Jak argumentowała, skierowanie tych przepisów do TSUE byłoby lepsze niż blokowanie całego pakietu finansowego "kosztem milionów Europejczyków, którzy oczekują pilnej pomocy".

Po przyjęciu przez szczyt tych ustaleń premierzy Polski i Węgier zapowiedzieli skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości, a potem takie wnioski tam wpłynęły. 

W maju Parlament Europejski złożył do Trybunału Sprawiedliwości UE wniosek, aby ten w przyspieszonym trybie zajął się skargą Polski i Węgier, dotyczącą mechanizmu powiązania unijnych funduszy z praworządnością.