Piebiak zamierza kandydować, ponieważ 20 stycznia marszałek Sejmu wydał obwieszczenie o rozpoczęciu procedury zgłaszania kandydatów na wolne miejsce sędziowskie w KRS, które powstało po przejściu w styczniu br. w stan spoczynku przez sędzię Teresę Kurcyusz-Furmanik.

- Szanowni Państwo, podjąłem decyzję o zgłoszeniu swojej kandydatury do Krajowej Rady Sądownictwa. Każdego któremu leży na sercu idea prawdziwej, głębokiej i skutecznej reformy wymiaru sprawiedliwości proszę o poparcie - napisał w poniedziałek na Twitterze. A na Facebooku opublikował obszerne oświadczenie, w którym zwrócił się do obywateli i sędziów o podpis pod jego kandydaturą.

- Żywię głębokie przekonanie, że reforma, która jest niezbędna dla Polski i jej obywateli, zostanie dokończona. Jest to nie tylko potężne wyzwanie legislacyjno – organizacyjne spoczywające na władzy politycznej i aparacie administracyjnym podległym Ministrowi Sprawiedliwości, to również kompleks powinności i uprawnień spoczywających na Krajowej Radzie Sądownictwa, z odpowiedzialnością za stan kadry sędziowskiej na czele - napisał.

 

Sędzia Łukasz Piebiak zrezygnował ze stanowiska wiceministra sprawiedliwości 20 sierpnia 2019 r. po publikacji Onetu, w której opisany został kontakty, jakie  utrzymywał z kobietą o imieniu Emilia. Kobieta miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Informacje Onetu Piebiak nazwał "pomówieniami". Dotychczas ani ministerstwo ani prokuratura nie wyjaśniły, czy rzeczywiście taka akcja była prowadzona z udziałem wiceministra i innych urzędników resortu oraz KRS.

Czytaj: Hejt przeciw sędziom - dymisja wiceministra Piebiaka>>

Po dymisji Piebiak pozostawał na urlopie. Po jego zakończeniu nie wrócił do Sądu Okręgowego w Warszawie. Pracuje obecnie w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości. Według informacji medialnych, Piebiak zgłosił swoją kandydaturę na sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Teraz nie wyjaśnił, czy gdyby został wybrany do KRS to zrezygnowałby z kandydowania do NSA.