Według dziennika Metro gotowy jest już program rozwoju obrotu bezgotówkowego do 2013r.

- Banki stworzyły specjalną pulę kilkuset milionów złotych, które przeznaczą na opłacenie terminali tam, gdzie do tej pory było to nieopłacalne. Poza tym jeśli będzie więcej klientów, to tak jak na Zachodzie spadną koszty usług, bo rozłożą się one na większą liczbę osób - przekonuje prof. Remigiusz Kaszubski ze Związku Banków Polskich. Dodaje, że Polska jest w europejskim ogonie, jeśli chodzi o korzystanie z usług bankowych.

A co z emerytami zwłaszcza na wsi, którzy mają daleko do banku lub bankomatu? - Mamy specjalne konto dla emerytów i rencistów. Jego prowadzenie jest za darmo, opłaty są tylko za niektóre transakcje i karty. A na życzenie klienta listonosz za darmo może przynieść gotówkę do domu - mówi Magdalena Ossowska-Krasoń, rzecznik Banku Pocztowego.

Zdaniem ekonomisty Roberta Gwiazdowskiego z Centrum Adama Smitha jest ryzyko, że koszty rządowego programu banki przerzucą na klientów. Jego zdaniem ministerstwo chce ograniczyć gotówkę, również po to, żeby łatwiej kontrolować i opodatkować szarą strefę. - Dla emeryta czekanie na listonosza z przekazem to rytuał. Potem część z nich bierze pieniądze i idzie je wpłacić do PKO BP, bo tam spotyka znajomych. To ich kultura, po co ich na siłę uszczęśliwiać - przekonuje Gwiazdowski, były szef rady nadzorczej ZUS.