Odpowiadający w Unii Europejskiej za rejestrację znaków towarowych i wzorów Urząd Harmonizacji ds. Rynku Wewnętrznego, uznał, że takie oznaczenia są pozbawione "charakteru odróżniającego" dla wskazanych towarów". Zdaniem tego urzędu klient, widząc w punkcie sprzedaży publikację z tytułem np. "1000" nie musi od razu skojarzyć jej z krzyżówkami konkretnej firmy.
"Technopol" odwołał się od tej decyzji do Sądu pierwszej instancji UE w Luksemburgu. Sąd ten jednak oddalił wszystkie skargi. Uznał co prawda, że liczby mogą być rejestrowane jako wspólnotowe znaki towarowe, ale oznaczenie musi wskazywać konsumentom pochodzenie towarów i usług objętych zgłoszeniem. W rezultacie liczba może zostać zarejestrowana jako wspólnotowy znak towarowy tylko wtedy, gdy pozwala odróżnić dany produkt od innych podobnych. A tak nie jest w przypadku wydawnictw "Technopolu".