Konfederacja Pracodawców Polskich popierając przepisy, które liberalizują regulacje w zakresie opodatkowania osób przechodzących na tzw. samozatrudnienie podkreśla, że wprowadzone rozwiązania tylko częściowo rozwiązują problem. Dotychczas w momencie, gdy przedsiębiorca współpracował z byłym pracodawcą świadcząc takie same usługi jak na podstawie umowy o pracę, aby zastosować bardziej dla niego korzystne opodatkowanie liniowe musiał odczekać co najmniej rok. Po zmianach ograniczenie co do wyboru stawki liniowej dotyczy osób wykonujących pracę w roku przejścia na samozatrudnienie. Po jego upływie okres karencji mija.

- Naszym zdaniem należałoby całkowicie znieść ograniczenia w stosowaniu stawki liniowej w przypadku przejścia w trakcie roku podatkowego na samozatrudnienie – mówi ekspert Konfederacji, Adam Kwaśnik. Jego zdaniem nie jest bowiem zasadne utrzymywanie w mocy przepisu, którego ratio legis w momencie jego uchwalania polegało na ograniczeniu możliwości obchodzenia przepisów prawa pracy określających, jaki rodzaj zależności powinien być traktowany jako stosunek pracy, w przypadku, gdy odpowiednie normy już w tym zakresie istnieją. Regulacja taka wprowadzona została wraz z nowelizacją ustawy o PIT, która weszła w życie 1 stycznia 2007 r., a która uściśliła pojęcie działalności gospodarczej. Dlatego też słusznym działaniem jest wykreślenie przepisów, które oprócz swojej funkcji prewencyjnej, o której była mowa, powodują też dyskryminowanie na gruncie podatkowym osób, które w żadnej mierze nie mają intencji obchodzenia przepisów prawa pracy.

- Popieramy działania zmierzające do takiego kształtowania systemu podatkowego, który stymulowałby rozwój gospodarczy w Polsce. Należy pamiętać, że osoby, które zdecydowały się na prowadzenie własnej działalności gospodarczej są też potencjalnym pracodawcą dla innych. Racjonalny ustawodawca, który zmierza do zwiększenia zatrudnienia, powinien niwelować wszelkie przeszkody dla biznesu – podkreśla Adam Kwaśnik.