Krzysztof Kwiatkowski: My tej umowy międzynarodowej z 1994 roku nie wypowiadamy. Niestety zdarzyła się rzecz karygodna, polska prokuratura udostępniła dane jednego z działaczy białoruskiej opozycji demokratycznej. To nie powinno się zdarzyć i dlatego polski prokurator generalny podjął decyzję, że w zakresie wniosków, które będzie wysyłać białoruska prokuratura, obrót będzie scentralizowany. Czyli one będą musiały trafiać do niego bezpośrednio, a nie do odpowiedniej jednostki prokuratury. Uważam, że to dobra decyzja.
Mamy także porozumienie o decentralizacji obrotu w sprawach sądowych, ale nigdy na poziomie sądowym, bo przeanalizowaliśmy wszystkie takie sprawy, nie zdarzyła się taka sytuacja, żeby polski sąd udostępnił dane, których udostępnić nie powinien. Dlatego dla szybkości i sprawności tego postępowania podjąłem decyzję, że porozumienie o decentralizacji współpracy między sądami także pozostanie w mocy.

Czyli mamy umowę z 1994 roku, która nadal obowiązuje, mamy współpracę między sądami, która się sprawdziła i która nie była nadużywana, i ona także nadal obowiązuje. No i mamy od wczoraj zmienione zasady współpracy pomiędzy prokuraturami, co oznacza, że białoruskie wnioski będą kierowane bezpośrednio do Prokuratury Generalnej.

Czytaj także: Porozumienie dot. zasad pomocy prawnej miedzy prokuraturami Polski i Białorusi wypowiedziane