Poinformował o tym w poniedziałek rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. Dekret został przyjęty przez KEP podczas 378. Zebrania Plenarnego, które odbyło się 13 marca w Warszawie.

Kościelny dekret powstał w związku z tym, że od 25 maja br. we wszystkich państwach członkowskich UE obowiązywać będzie przyjęte w 2016 r. przez organy Unii Europejskiej ogólne rozporządzenie ogólne o ochronie danych osobowych (RODO). Zgodnie z art. 91 tego rozporządzenia, po wejściu w życie RODO w państwach członkowskich Kościoły i związki wyznaniowe powinny powołać specjalną instytucję zajmującą się ochroną danych osobowych wiernych. Jeśli tego nie zrobią, będą podlegały państwowemu organowi nadzorującemu zasady ochrony danych osobowych.

Uaktualnienie starych zasad
Jak poinformował rzeczik KEP w przekazanym mediom komunikacie, celem opublikowania dekretu jest "uaktualnienie, ujednolicenie, uszczegółowienie i dostosowanie dotychczas istniejących w Kościele zasad ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem ich danych osobowych do rozporządzenia Unii Europejskiej". - Nie jest to w żaden sposób uchylenie się od obowiązku ochrony danych przez Kościół katolicki w Polsce, ale jedynie skorzystanie z możliwości, o której mowa w art. 91 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE"- napisano w komunikacie.

Będzie kościelny inspektor
Dekret  przewiduje m.in. powołanie nowego organu – Kościelnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (KIOD).

Dekret reguluje także prawa przysługujące wiernym, których dane osobowe są przetwarzane w parafiach. Są to m.in. prawo do żądania sprostowania danych, ograniczenia ich przetwarzania, a nawet – w przypadku apostatów – prawo do żądania ich usunięcia. W tym ostatnim przypadku obowiązywać mają pewne wyjątki: prawo to nie będzie przysługiwało, "gdy dane dotyczą udzielonych sakramentów bądź w inny sposób odnoszą się do kanonicznego statusu osoby". W praktyce oznacza to, że osoby, które zdecydowały się na wyjście z Kościoła, nie mogą liczyć na wykreślenie ich nazwiska z dokumentów potwierdzających np. przyjęcie chrztu, święceń kapłańskich czy zawarcie sakramentalnego małżeństwa.