Kontrowersyjny polityk, senator z Hiszpanii, który to stanowisko piastował od stycznia 2016 roku, złożył rezygnację na trzy dni przed zaplanowanym na poniedziałek głosowaniem wniosku o jego odwołanie. Jak powiedział, zrobił to ze względów osobistych, ale prawdziwą przyczyną decyzji było planowane głosowanie nad wnioskiem o pozbawienie go funkcji z powodu wzbudzającej kontrowersje podróży do Syrii.

Dodatkowe powody nacisku o odejście Agramunta podała koalicja ponad 50 organizacji z krajów Rady Europy, która apelowała do deputowanych Zgromadzenia Parlamentarnego RE o poparcie wniosku o odwołanie kontrowersyjnego przewodniczącego. – Zgromadzenie  zbyt długo tolerowało działania niektórych rządów, w tym Azerbejdżanu, które podważały wiarygodność Zgromadzenia w jego zaangażowaniach i pracy na rzecz praw człowieka – czytamy w apelu.

Jak przypominają jego autorzy, Pedro Agramunt znany jest z swoich kontrowersyjnych działań i wypowiedzi. Był członkiem misji obserwacyjnych ZPRE do Azerbejdżanu, które m.in. ogłaszały wybory przeprowadzane w Azerbejdżanie za zgodne ze standardami zarówno międzynarodowymi, jak i tymi określonymi przez Radę Europy. Agramunt został określony jako jeden z „apologetów azerbejdżańskiego reżimu” w raporcie „Dyplomacja kawiorowa. Jak Azerbejdżan uciszył Radę Europy” opublikowanym przez European Stability Intiative.

W kwietniu 2017 r. Pedro Agramunt pojechał z oficjalną wizytą do Syrii, gdzie spotkał się z Basharem al-Assadem. Po tej wizycie biuro ZPRE poinformowało, że przewodniczącemu cofnięto zgodę na oficjalne wystąpienia i wizyty do czasu głosowania w Zgromadzeniu nad wotum nieufności względem niego.