Jak zauważa autorka komenatrza, obecnie zakres obowiązkowo podawanych informacji jest bardzo skromny. W praktyce sprowadza się do wskazania nazwy napoju alkoholowego, alergenów (jeżeli występują), zawartości alkoholu, ilości netto produktu, daty minimalnej trwałości lub terminu przydatności do spożycia oraz danych identyfikacyjnych podmiotu wprowadzającego produkt do obrotu (producenta, dystrybutora lub importera).

Zdaniem autorki, po raporcie Komisji Europejskiej z marca zeszłego roku stało się jasne, że aktualne liberalne przepisy dotyczące znakowania alkoholu poddane będą gruntownej krytyce. Raport pokazał bowiem, że konsumenci coraz częściej oczekują szczegółowych informacji o nabywanych produktach i dotyczy to również napojów alkoholowych. W marcu 2018 r. upłynie wyznaczony branży alkoholowej przez Komisję Europejską termin do zaproponowania Komisji takich rozwiązań, które uwzględniałyby specyfikę napojów alkoholowych, ale też zapewniałyby skuteczną ochronę konsumenta w skali całej Unii Europejskiej. Tymczasem w Polsce Ministerstwo Zdrowia pracuje nad własnymi rozwiązaniami w tym obszarze. Więcej>>


Oświadczenia żywieniowe i zdrowotne w oznakowaniu, prezentacji i reklamie żywności. Komentarz>>