Całe opracowanie pt. Uwagi o głównych problemach prawnych wynikających z projektu ustawy o TK opublikowane zostało na stronie TK i zawiera uwagi do wszystkich propozycji zawartych w procedowanym obecnie w Sejmie projekcie nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Czytaj: Sejm: komisja przygotowała projekt ustawy o TK; zdaniem opozycji sparaliżuje ona Trybunał>>
W odniesieniu do wymogów niezbędnych do wydania orzeczenia o niekonstytucyjności jego autorzy przypominają także, że w wyroku z 9 marca 2016 r., K 47/15, TK uznał przepis przewidujący wydawanie przez TK orzeczeń większością 2/3 głosów za niezgodny z art. 190 ust. 5 Konstytucji (art. 1 pkt 14 nowelizacji grudniowej, zmieniający art. 99 ust. 1 ustawy o TK z 2015 r.). W uzasadnieniu tego wyroku TK wskazał m.in., że art. 190 ust. 5 Konstytucji „nie daje podstaw (...) do wprowadzania innej większości głosów aniżeli wskazana w tym przepisie. - Niedopuszczalna jest przy tym taka wykładnia art. 190 ust. 5 Konstytucji, która zakłada, że przepis ten zawiera normę pustą, bo mówi o «jakiejkolwiek większości», zaś to ustawodawca ma obowiązek przesądzenia, o jaką większość w tym przepisie chodzi. To oznaczałoby bowiem, że treść przepisu konstytucyjnego jest determinowana przez ustawodawcę, co w demokratycznym państwie prawnym nie może mieć miejsca – czytamy w opinii.
Jej autorzy przypominają również, że również Komisja Wenecka w opinii z 11 marca 2016 r. zwróciła uwagę, że w państwach europejskich zasadą jest wydawanie przez sądy konstytucyjne orzeczeń po uzyskaniu zwykłej większością głosów za danym rozstrzygnięciem (m.in. pkt 74, 78, 79 opinii). Komisja uznała ponadto, że zmiana utrwalonego w polskiej praktyce konstytucyjnej rozumienia art. 190 ust. 5 Konstytucji jako przewidującego zwykłą większość głosów wymagałaby zmiany Konstytucji.
Dowiedz się więcej z książki | |
Na straży państwa prawa. Trzydzieści lat orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego
|
Sprzeciw ekspertów Biura TK wzbudza też ten element projektowanej ustawy, który określa procedurę zgłoszenia przez co najmniej 4 sędziów sprzeciwu wobec proponowanego rozstrzygnięcia. Ich wątpliwości budzą skutki skorzystania z tej instytucji - odroczenie narady w sprawie o co najmniej trzy miesiące (art. 68 ust. 6), a w niektórych wypadkach - o sześć miesięcy (art. 68 ust. 7).
- Istotne zastrzeżenia konstytucyjne budzi automatyczne powiązanie odroczenia narad z wyrażeniem sprzeciwu przez co najmniej 4 sędziów. Należy podkreślić, że ustawodawca przyznaje tę kompetencję relatywnie małej grupie sędziów - tj. stanowiącej mniej niż 1/3 składu Trybunału. Co więcej, terminy odroczenia narad są sztywne i nie zależą od tego, kiedy sędziowie zgłaszający sprzeciw wypracują propozycję rozstrzygnięcia sprawy (np. mimo że wypracują już w ciągu miesiąca od zgłoszenia sprzeciwu, narada może odbyć się i tak dopiero po upływie trzymiesięcznego terminu odroczenia) – czytamy w opinii. Zdaniem jej autorów mechanizm ten może prowadzić do znaczącego spowolnienia prac TK.
- Rozwiązania przewidziane w tej części projektu budzą wątpliwości ze względu na zasadę rzetelnego i sprawnego działania instytucji publicznych, wynikającą ze wstępu do Konstytucji i mającą zastosowanie także do TK. Jak podkreślał Trybunał, „w kontekście pozycji ustrojowej Trybunału i specyfiki jego kompetencji, szczególnie uzasadnione jest to, aby postępowanie przed Trybunałem było efektywne oraz doprowadziło - w rozsądnym terminie - do wydania ostatecznego orzeczenia, w szczególności w sprawach o istotnym znaczeniu dla funkcjonowania organów państwa albo korzystania z wolności i praw zagwarantowanych konstytucyjnie – stwierdzają autorzy opracowania.
Treść opinii>>>
Czytaj: Eksperci TK: prezydent nie może ingerować w dyscyplinarki sędziów>>