Adwokaci, radcy prawni, doradcy podatkowi mogą wykonywać swój zawód pod warunkiem, że są członkami korporacji i regularnie płacą składki. Jeśli tego nie robią, mogą dożywotnio utracić prawo wykonywania zawodu. Nie podoba się to rzecznikowi praw obywatelskich, który zaskarżył  do Trybunału aż 20 przepisów różnych ustaw mówiących o obowiązkowej przyznależności do samorządu. Jeżeli weźmiemy pod uwagę również inne regulowane zawody, 500 tysięcy osób w Polsce należy obowiązkowo do korporacji zawodowych. 

- Przepisy o samorządach zawodowych  niezgodne z art. 20 powszechnej deklaracji praw człowieka, który głosi, że nikogo nie można zmuszać do przynależności do jakiegokolwiek ugrupowania, oraz z art. 17 i innymi artykułami konstytucji. W żadnym przepisie nie nakłada ona obowiązku należenia do korporacji - napisał RPO w oświadczeniu. - Doszliśmy do sytuacji, w której to właśnie korporacje decydują o dostępie do zawodu. W efekcie mamy np. w Polsce na 100 tys. mieszkańców 69 adwokatów i radców prawnych, podczas gdy w Hiszpanii jest ich 260, we Włoszech 225. Ma to też wpływ na ceny świadczonych usług przekonuje Janusz Kochanowski.

Z RPO nie zgadzają się przedstawiciele samorządów. - Rzecznik kieruje się osobistą niechęcią do niezależnych i samorządnych instytucji, jakimi są samorządy zawodów zaufania publicznego - powiedział Piotr Sendecki, dziekan lubelskich adwokatów w rozmowie z Rzeczpospolitą. W opinii Joanny Agackiej-Indeckiej, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, kiedy adwokat reprezentuje obywatela przed sądami w sprawach przeciwko władzy państwowej, to dobrze (także dla jego klienta), by miał ochronę swojego samorządu.  Z wniosku mogą być zadowoleni młodzi prawnicy. To znakomity punkt wyjścia do zniesienia korporacyjnego monopolu. Jeżeli TK uzna wniosek, w jednym zawodzie będzie mogło funkcjonować wiele samorządów. Korporacje będą musiały dbać o członków, a nie nakładać na nich ograniczenia czy daniny mówi Grzegorz Maj ze stowarzyszenia Fair Play.

Rzecznik Praw Obywatelskich idzie w otwarty konfikt z korporacjami adwokatów i radców prawnych. Na początku stycznia Janusz Kochanowski zainteresował sprawą kas fiskalnych dla prawników Trybunał Konstytucyjny. Kolejne rządy rokrocznie obiecywały wprowadzenie kas fiskalnych dla lekarzy i adwokatów. Na obietnicach się kończyło, gabinet Donalda Tuska przedłużył im zwolnienie od tego obowiązku. W przeciwieństwie do fryzjerów, taksówkarzy i kioskarzy - nadal nie muszą rejestrować swoich obrotów i wystawiać paragonów fiskalnych swoim pacjentom lub klientom - uważa rzecznik. Janusz Kochanowski uznał, za niesprawiedliwe przepisy umożliwiające zwolnienie lekarzy oraz adwokatów od obowiązku montowania kas i zaskarżył je do Trybunału Konstytucyjnego.

(Źródło: RPO/KW/Rz)