Zaproponowana przez posłów nowela Kodeksu postępowania cywilnego zakłada dodanie przepisów zobowiązujących komornika do pouczania dłużnika o możliwościach odwołania się od orzeczenia już przy pierwszej czynności dokonywanej w postępowaniu egzekucyjnym. Nowe przepisy będą dotyczyć wyroków zaocznych i nakazów zapłaty.

Dzięki temu dłużnik ma mieć możliwość podjęcia natychmiastowej reakcji i wniesienia w terminie odpowiedniego środka zaskarżenia. Chodzi tu zwłaszcza o to, by chronić osoby, które o postępowaniu dowiadują się dopiero z zawiadomienia o wszczęciu egzekucji, ponieważ w trakcie procesu orzeczenie doręczono mu w trybie tzw. doręczenia zastępczego.

Dodatkowo, jeżeli dłużnik wykaże, że o postępowaniu nie wiedział, ponieważ odpis orzeczenia doręczono mu w trybie doręczenia zastępczego (art. 139 k.p.c.), komornik wstrzyma egzekucję, powiadamiając o tym fakcie wierzyciela. Wnioskodawcy wyszli z założenia, że ewentualne przedłużenie postępowania jest mniej szkodliwe, niż konieczność niwelowania skutków postępowania, które zostało przeprowadzone na podstawie uchylonego później tytułu wykonawczego. Wstrzymane czynności komornik podejmie na wniosek wierzyciela, jeżeli wykaże on, że postępowanie wywołane środkiem zakończenia zostało prawomocnie zakończone.

Komornik zyskać ma również uprawnienie do wstrzymania postępowania z urzędu, jeżeli dowie się, że odpisy ww. orzeczeń zostały dłużnikowi doręczone per aviso lub na inny adres niż ten, który wierzyciel wskazał na potrzeby postępowania egzekucyjnego. Co więcej przepis zobowiąże komornika do uzyskania informacji - po upływie 14 dni od zawiadomienia dłużnika o wszczęciu egzekucji - o tym czy dłużnik wniósł środek zaskarżenia. W razie gdy okaże się, że nakaz zapłaty lub wyrok zaoczny zostały prawomocnie uchylone (lub stracił moc nakaz zapłaty wydany w postępowaniu upominawczym), komornik umorzy postępowanie egzekucyjne (obecnie robi to, gdy tytuł wykonawczy zostanie pozbawiony wykonalności).

Ograniczone mają zostać także roszczenia dochodzone w EPU. Procedurę będzie można zastosować tylko w przypadku tych, które stały się wymagalne w okresie pięciu lat przed wytoczeniem powództwa. Ma to zapobiegać dochodzeniu roszczeń przedawnionych. Ustawa zdyscyplinować ma również powodów, którym za wskazanie złego adresu pozwanego będzie groziło nawet 5000 zł grzywny.