Komisja Europejska zainteresowała się sprawą, bo otrzymała wiele skarg na zawyżone ceny w parku rozrywki.

Francuzi kupują w internecie bilety wstępu znacznie taniej aniżeli obywatele innych, unijnych krajów. Specjalne oferty na stronach internetowych są także dostępne tylko dla Francuzów, ale na przykład Niemcy muszą zapłacić dwa razy więcej.

Według belgijskiego europosła Marca Tarabelli, który interweniował w Komisji w sprawie praktyk cenowych europejskiego Disneylandu i niektórych innych firm, za weekend z noclegiem, spędzony w paryskim parku rozrywki rodzina francuska albo belgijska zapłaci średnio 865 euro, ale już Niemców to samo kosztować będzie 1272 euro, zaś włoską rodzinę - 1339 euro. Francuzi mogą też np. zamówić online pakiety promocyjne, które niedostępne są dla konsumentów dokonujących rezerwacji w innym kraju.

- Pomimo reguł europejskich konsumenci unijni zbyt często są ofiarami dyskryminacji. Czasami jest to ewidentne, ale czasami mniej, zwłaszcza gdy sprawa narodowości albo kraju zamieszkania kryje się za wymogiem podania kraju wydania karty kredytowej, miejscem realizacji dostawy czy adresem IP - ocenił socjaldemokratyczny eurodeputowany w opublikowanym niedawno komunikacie prasowym.
Według rzeczniczki Komisji Europejskiej wyznaczanie różnych cen dla tych samych dóbr i usług na różnych rynkach "nie jest nielegalne samo w sobie". Jednak - dodała - należy zapewnić przejrzystość takiej polityki cenowej, a konsumentom nie powinno uniemożliwiać się dostępu do tych dóbr i usług na innym rynku, jeśli nie jest to obiektywnie uzasadnione. Sprawy te reguluje unijna dyrektywa usługowa.
Według komisarz do spraw rynku wewnętrznego Elżbiety Bieńkowskiej to dyskryminacja ze względu na narodowość. I jeśli popularny Disneyland w Paryżu nie przedstawi przekonującego uzasadnienia, będzie albo musiał zrezygnować z praktyki różnicowania cen, albo sprawa trafi do Trybunału.
To część szerszej strategii Komisji walki z blokadą geograficzną w internecie, oraz z podziałem jednolitego rynku. A w przyszłości pod lupę mogą trafić też oferty dla obcokrajowców, którzy odwiedzają Wenecję i muszą płacić drożej za atrakcje turystyczne, a także za toalety, czy oferty dla narciarzy w niektórych austriackich ośrodkach.

 

  Rok wydania: 2012
  Nina Półtorak,Dawid Miąsik,Andrzej Wróbel
 
Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Komentarz. Tom I