Sprawa zaistniała na tle następującego stanu faktycznego:
Jeden klientów kancelarii BSJP - deweloper - zastrzega w umowach zawieranych z konsumentami zadatek w wysokości 5% wartości przedmiotu umowy. Dwaj klienci zakwestionowali taką klauzulę umowną i wnieśli powództwo o uznanie jej za niedozwoloną i o zakazanie wspomnianemu klientowi stosowania jej w umowach z konsumentami. Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - wyrokiem z października 2011 roku oddalił powództwo. Powodowie nie zgodzili się z takim rozstrzygnięciem i wnieśli od niego apelację.
Wyrokiem z 23 maja 2012, Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację, całkowicie podzielając prezentowaną przez kancelarie BSJP argumentację. W ustnym uzasadnieniu swojego wyroku Sąd Apelacyjny wskazał na znaczące rozbieżności pomiędzy instytucją kary umownej a instytucją zadatku. Zaakcentował on, przede wszystkim, gwarancyjny charakter zadatku. Sąd Apelacyjny wskazał również, że zadatek, ze swej natury, ma charakter symetryczny, czego nie można powiedzieć o karze umownej. Wreszcie, Sąd Apelacyjny uznał, że wysokość zadatku wynosząca 5% wartości przedmiotu umowy nie jest zbyt wygórowana i zapewnia należytą ochronę obu stronom umowy.
Orzeczenie to jest bardzo istotne z punktu widzenia praktycznie wszystkich przedsiębiorców zawierających umowy z konsumentami, bowiem wprost dopuszcza ono, aby w umowach takich zawierać postanowienia dotyczące zadatku w wysokości 5% wartości przedmiotu umowy.
Ze strony kancelarii BSJP Brockhuis Jurczak Prusak Sp.k. sprawę prowadził radca prawny Krzysztof Kowalczyk - partner.