W sprawie przewija się świadek koronny. To jego zeznania - jak ustaliło nieoficjalnie Prawo.pl - nie zostały uwzględnione przez sąd apelacyjny, ponieważ uznano, że ten dowód jest niewystarczający. 

 


Prokurator był oskarżony m.in. o przyjęcie w 2003 r. i w 2006 r. łącznie 66 tys. zł łapówki w związku z prowadzonymi i nadzorowanymi przez niego postępowaniami przygotowawczymi. Prokuratura zarzuciła mu również nieodpłatne korzystanie z samochodu o wysokiej wartości w zamian za udzielanie informacji o prowadzonych postępowaniach karnych. W czerwcu 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał go winnym i skazał na 10 lat więzienia oraz 50 tys. zł grzywny. W 2017 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i uniewinnił oskarżonego. Prokuratura złożyła od wyroku skargę kasacyjną. SN uchylił jednak tylko część wyroku uniewinniającego dotyczącą zarzutu nieodpłatnego użytkowania auta. 

Czytaj: Dziecko przez błąd sądu dziedziczy długi - RPO kieruje do SN skargę nadzwyczajną>>

Naruszenie zasad demokratycznego państwa

Rzecznik SN sędzia Michał Laskowski poinformował Prawo.pl, że Prokurator Generalny zarzucił wyrokowi naruszenie zasad demokratycznego państwa prawnego. Miało do tego dojść - jak sprecyzował - poprzez zaniechanie przez sąd odwoławczy "realizacji naczelnej dyrektywy procesu karnego, zasady prawdy materialnej nakazującej uwzględniać całość zgromadzonego materiału". 

W ocenie Prokuratora Generalnego, sąd tego nie zrobił a to doprowadziło do sprzeczności ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego. - Sąd Najwyższy zwrócił się o akta tej sprawy, czekamy na nie - dodał. 

W SN cztery skargi nadzwyczajne

Skarga nadzwyczajna obowiązuje od 3 kwietnia, wprowadziła ją ustawa o Sądzie Najwyższym. 16 czerwca weszła w życie nowelizacja, która ograniczyła krąg podmiotów mogących wnieść skargę do SN - do wyłącznie Prokuratora Generalnego lub RPO. Jak dotąd oba podmioty poinformowały o skierowaniu do SN czterech skarg nadzwyczajnych - w tym RPO dwie. Trzy dotyczą kwestii spadkowych, jedna także prawa rodzinnego. 

 

Osoby, które analizują wnioski o skargę nadzwyczajną podkreślają też, że gros z nich wnoszonych jest bezpośrednio przez obywateli. W takich sytuacjach jest trudniej m.in. dlatego, że nie przytaczają oni przesłanek świadczących o zasadności skargi, a jedynie piszą, że nie zgadzają się z orzeczeniem, że jest krzywdzące, niesprawiedliwe i w związku z tym oczekują interwencji.