Komisja Europejska zdecydowała  o uruchomieniu art. 7.1 traktatu unijnego wobec Polski - poinformował wiceszef KE Frans Timmermans. Dodał, że KE daje Warszawie trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji dotyczących praworządności.

Czytaj: KE po raz 4 zaleca Polsce zmiany ustaw o SN, KRS i przywrócenie niezależności TK>>

- Komisja jest gotowa, w konsultacji z PE i Radą, do ponownego rozważenia swojej uzasadnionej propozycji. (...) To nie jest opcja nuklearna. Prosimy teraz Radę i PE o to, co Komisja robiła przez ostatnie dwa lata: o przeanalizowanie sytuacji i zadecydowanie, czy w opinii tych dwóch instytucji istnieje wyraźne ryzyko poważnego zagrożenia dla praworządności - powiedział Timmermans.

Szef KE zaprasza premiera na rozmowy
- Zaprosiłem premiera Mateusza Morawieckiego do Brukseli, aby kontynuować naszą rozmowę rozpoczętą na Radzie Europejskiej - napisał na Twitterze przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. - To trudny dzień dla Polski, ale także dla UE. W takich chwilach szczególnie potrzebny jest dialog. Dlatego zaprosiłem premiera Mateusza Morawieckiego do Brukseli, aby kontynuować naszą rozmowę rozpoczętą na Radzie Europejskiej - napisał przewodniczący Komisji. - Premier Morawiecki spotka się z szefem KE 9 stycznia - poinformowała rzeczniczka polskiego rządu.

Joanna Kopcińska podkreśliła, że stanowisko polskiego rządu w sprawie decyzji KE jest tożsame ze stanowiskiem MSZ. Resort w środowym komunikacie podkreślił, że Polska z ubolewaniem przyjmuje uruchomienie przez KE procedury przewidzianej w art. 7.1. TUE, która z istoty swojej - jak dodał - ma charakter polityczny, nie zaś prawny i obciąża ona niepotrzebnie wzajemne relacje Polski i UE, co zdaniem resortu może utrudniać budowanie porozumienia.

- Natomiast na zaproszenie pana przewodniczącego KE wystosowane do pana premiera Mateusza Morawieckiego na 9 stycznia pan premier odpowiada pozytywnie - tak, weźmie udział w rozmowach - poinformowała rzeczniczka rządu.

- Jesteśmy gotowi do dialogu z polskim rządem – dodał wiceszef Komisji Frans Timmermans. Jednak obecnie - jak skomentował - "sygnały" w sprawie praworządności płynące od nowego polskiego rządu są takie same jak od poprzedniego.

Timmermans: jest coraz gorzej
- Niestety nasze obawy wobec Polski pogłębiły się - powiedział w wiceszef KE Frans Timmermans. Zaznaczył, w Polsce przyjęto ustawy dotyczące sądownictwa, które "poważnie zagrażają" niezależności wymiaru sprawiedliwości. - Dotyka to całej struktury wymiaru sprawiedliwości – Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, KRS, prokuratury i krajowej szkoły sądownictwa – zaznaczył. Jak dodał, władza wykonawcza i ustawodawcza mają możliwość ingerowania w funkcjonowanie tych instytucji.

Czytaj: Trybunał UE zajmie się polską ustawą o sądach>>

Podczas środowego posiedzenia Komisja analizowała ustawy o Sądzie Najwyższym oraz Krajowej Radzie Sądownictwa. Na spotkaniu unijni komisarze podjęli decyzję o aktywowaniu wobec Polski art. 7 ust. 1 unijnego traktatu.

Mówi on o tym, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada UE może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez kraj członkowski wartości unijnych. Decyzja w tej sprawie, która jest podejmowana przez kraje większością czterech piątych, nie wiąże się jeszcze z sankcjami, ale jest krokiem na drodze do nich. Same sankcje są mało prawdopodobne, bo wymagają jednomyślności, ale już uruchomienie art 7. byłoby bezprecedensowym krokiem w historii UE i zmusiłoby stolice do zajęcia stanowiska wobec wydarzeń w Polsce.

Czytaj: Prof. Krzysztof Grajewski: Unia może wymagać przestrzegania swoich zasad>>

Niemcy i Włochy poprą decyzję KE w sprawie Polski

Jeszcze przed podjęciem przez KE decyzji, rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert oświadczył w środę w Berlinie, że Niemcy, zgodnie z zapowiedzią kanclerz Angeli Merkel, taką decyzję poprą. - Jeżeli Komisja (Europejska) podejmie taką decyzję, jak wielu się spodziewa, to (trzeba powiedzieć), że decyzja ta nie przyszła łatwo. Tę decyzję poprzedził ponad dwuletni dialog z Polską, był to dialog intensywny i konstruktywny" - powiedział Seibert dziennikarzom, zastrzegając, że nie może komentować decyzji, która jeszcze nie zapadła.
Seibert przypomniał że w piątek kanclerz Merkel na konferencji prasowej w Brukseli zapowiedziała w imieniu rządu, iż Niemcy poprą decyzję podjętą przez KE. Rzecznik dodał, że Merkel wskazała na istnienie w Europie "jasnych procedur prawnych".

- Włochy w pełni popierają działania Komisji Europejskiej w sprawie Polski - taką deklarację w imieniu rządu w Rzymie złożył podsekretarz stanu ds. europejskich Sandro Gozi. W wydanym po ogłoszeniu decyzji KE oświadczeniu, rozpowszechnionym przez Ansę, Gozi stwierdził: "W kwestii poszanowania zasad praworządności nie może być cieni ani wątpliwości, przede wszystkim wewnątrz naszej Unii".

Tusk: PiS chce być władzą ponad prawem
Jest to decyzja wynikająca z głębokiej zmiany, którą zaproponowała większość parlamentarna - PiS i rząd PiS-u - zmiany polegającej na tym, że to władza będzie ponad prawem, a nie prawo ponad władzą - powiedział w środę szef Rady Europejskiej Donald Tusk, odnosząc się do decyzji KE o uruchomieniu art. 7.1 traktatu unijnego wobec Polski. - Uważam, że miejsce Polski jest w UE i szerzej - na politycznym zachodzie, a nie na wschodzie - powiedział Tusk dziennikarzom w Krakowie.

W PE też poparcie dla decyzji Komisji
Szefowie większości ugrupowań Parlamentu Europejskiego poparli w środę decyzję Komisji Europejskiej o uruchomieniu wobec Polski art. 7.1 traktatu unijnego i skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawy w związku z ustawą o sądach powszechnych.
Pełnego poparcia dla decyzji KE w sprawie Polski udzielił też szef frakcji chadeckiej Parlamentu Europejskiego Manfred Weber. "Istnieje wyraźne ryzyko poważnego naruszenia rządów prawa przez polski rząd - napisał na Twitterze. - W Unii Europejskiej rządy prawa nie podlegają negocjacjom; to jedna z naszych podstawowych zasad, których musimy bronić na wszelkie sposoby."

Najbardziej stanowczy komunikat w sprawie środowej decyzji KE wobec Polski wydała europarlamentarna lewica, czyli Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów. - W pełni popieramy decyzję Komisji Europejskiej o uruchomieniu wobec Polski  procedury przewidzianej w art. 7 - głosi oświadczenie.

- W UE skończyła się cierpliwość do tego, co wyprawia PiS. Rząd nie był w stanie przekonująco tłumaczyć swoich racji; jest dziś na marginesie integracji europejskiej - powiedział w środę Rafał Trzaskowski (PO). - Rząd PiS niestety jest na marginesie integracji europejskiej. Nie był w stanie w sposób przekonujący tłumaczyć swoich racji - dodał Trzaskowski, b. wiceminister spraw zagranicznych ds. europejskich w rządzie PO-PSL, na konferencji prasowej w Sejmie. (ks/pap)