Konferencja, która odbyła się  1 grudnia 2017 r.,  poświęcona była międzynarodowym i krajowym standardom ochrony wolności wypowiedzi. O wątpliwościach dotyczących art. 212 Kodeksu karnego mówiła Dominika Bychowska-Siniarska.


Kara pozbawienia wolności zbyt surowa
Krajowe przepisy dotyczące ochrony praw człowieka były wielokrotnie kwestionowane przez Europejski Trybunał Praw Człowieka -Polska była stroną pozwaną w 45 sprawach, z czego 32 przegrała. Dla porównania Rosja, nieciesząca się raczej dobrą sławą w kwestii przestrzegania prawa do wolności wypowiedzi przegrała przed trybunałem 30 spraw.

Jeżeli chodzi o polskie przepisy, największe wątpliwości grozi kara pozbawienia wolności przewidywana w przepisie penalizującym zniesławienie, tj. art 212 Kodeksu karnego. Tak sformułowany przepis uderza przede wszystkim w dziennikarzy.

- Zwraca się uwagę, że surowe kary za zniesławienie mają efekt mrożący. Dziennikarze w obawie przed karą nie chcą pisać na kontrowersyjne tematy - podkreślała prelegentka. Podkreślała, że trybunał często kwestionuje proporcjonalność wymierzonych kar.

Ochrona nie dla tabloidów
Europejski Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie orzekał na korzyść dziennikarzy, uznając, że nie powinni ponosić kary za publikowane informacje, jeżeli stawali w obronie ważnego  interesu publicznego.

Ale na ochronę na podstawie art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych wolności mogą liczyć jedynie rzetelni dziennikarze.
- Strasburg wielokrotnie podkreślał, że ochronie nie podlega dziennikarstwo tabloidowe, nierzetelne tłumaczyła prelegentka.

Szczególnej ochronie podlega natomiast satyra i hiperbola zwłaszcza, jeśli sama jest odpowiedzią na kontrowersyjny materiał.

Przepis do likwidacji
Orzecznictwo jest jasne także, jeżeli chodzi o kwestię zabezpieczenia powództwa - działania podejmowane przed publikacją informacji prasowej są niedopuszczalne. Z wyroków wynika, że każda informacja jest "psującym się dobrem" i musi szybko dotrzeć do odbiorcy. Możliwe jest czasowe ograniczenie, ale musi być motywowane ważnym interesem publicznym.

Organizacje pozarządowe i duża część prawników od dawna rekomenduje likwidację art. 212 k.k., chociaż może to spowodować problemy praktyczne. Uczestnicy konferencji zwracali uwagę, że brak penalizacji zniesławienia może pozbawić część osób możliwości obrony swoich praw.

Będzie tak zwłaszcza, gdy nie da się ustalić sprawcy. Chociaż przestępstwo zniesławienia ścigane jest z oskarżenia prywatnego, to procedura karna daje pokrzywdzonemu możliwość wystąpienia do policji o zabezpieczenie dowodów, czego nie może zrobić  w postępowaniu cywilnym.

Jako rozwiązanie zaproponowano wprowadzenie instytucji "ślepych pozwów" w procedurze cywilnej. Umożliwiłoby to pokrzywdzonemu dochodzenie swoich praw na drodze cywilnej, choć negatywnym skutkiem byłoby zapewne obciążenie sądów.