Debatę z udziałem wyłonionych przez Krajową Radę Sądownictwa kandydatów, spośród których Prezydent RP wybierze przyszłego prokuratora generalnego, zorganizowały 3 lutego br. Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Forum Obywatelskiego Rozwoju w ramach prowadzonego wspólnie obywatelskiego monitoringu procesu wyłaniania kandydatów na to stanowisko.

Sprawą wzbudzającą największe zainteresowanie uczestników dyskusji, której wiele uwagi poświęcali także obaj kandydaci, było zagwarantowanie prokuraturze i pracującym w niej ludziom rzeczywistej niezależności. Zdaniem kandydatów pierwszym krokiem w tym kierunku jest już oddzielenie  od „politycznego”, bo będącego częścią rządu Ministerstwa Sprawiedliwości. Uważają oni jednak, że potrzebne są w tej dziedzinie dalsze gwarancje, włącznie z umocowaniem prokuratury w konstytucji. Zdaniem Edwarda Zalewskiego, również sposób konstruowania budżetu tej instytucji powinien przebiegać według tych samych zasad jak w odniesieniu do innych organów opierających swoją działalność na konstytucji, czyli sądów, rzecznika praw obywatelskich czy rzecznika praw dziecka. Poparcie dla idei „wpisania” prokuratury do konstytucji zadeklarował uczestniczący w debacie Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości i jeszcze prokurator generalny. Nie chciał deklarować, kiedy mogłoby to nastąpić, ale obiecał lobować w tej sprawie wśród polityków.

Obaj kandydaci byli też zgodni co do tego, że niezależność działania prokuratorów musi być określona także przepisami niższej rangi. Jako przykład podawali zniesienie w znowelizowanym rozporządzeniu systemu aprobat decyzji prokuratorów prowadzących postępowania przez ich przełożonych. - Jednak niezależność prokuratora nie może mieć absolutnego charakteru – mówił Andrzej Seremet. Obaj kandydaci wskazywali na występującą często w pracy prokuratorów potrzebę zasięgnięcia opinii, czy skonsultowania decyzji z bardziej doświadczonym kolegą. Apelując, by nie fetyszyzować idei prokuratorskiej niezależności, Edward Zalewski wspominał, że w swojej wieloletniej praktyce prokuratorskiej owszem spotykał się z naciskami na prokuratorów ze strony ich szefów, ale także często z płynącymi z ich strony korzystnymi sugestiami, a nawet decyzjami ratującymi prokuratorów przed kompromitacją. Zarówno sędzia Seremet jak i prokurator Zalewski są za ograniczeniem nadzoru służbowego nad praca prokuratorów, ale są też zgodni co do tego, że nowa prokuratura będzie musiała się uczyć pracy w nowych warunkach. Także, że będzie musiała wypracować właściwe proporcje pomiędzy niezależnością prokuratorów w prowadzonych przez nich postępowaniach, a potrzebą dobrej organizacji pracy i prowadzenia zgodnej z interesami państwa polityki karnej.

Mówiąc o organizacji prokuratury w nowych warunkach, obaj kandydaci wielokrotnie nawiązywali do złej ich zdaniem struktury organizacyjnej tej instytucji oraz braku jasnych zasad awansu prokuratorów. Obaj mają swoje projekty zmian w tej dziedzinie. Np. Edward Zalewski uważa, że możliwie szybko trzeba wprowadzić nową etatyzację w jednostkach prokuratury. Jego zdaniem nie można tolerować rażąco nierównego obciążania pracą różnych jednostek czy konkretnych prokuratorów, ale konieczne jest także wprowadzenie jasnych i merytorycznych zasad doboru kandydatów na stanowiska kierownicze.
Pomóc ma w tym wprowadzenie, budzących w środowisku prokuratorów kontrowersje, okresowych ocen ich pracy. Sędzia Seremet jest przekonany o konieczności ich wprowadzenia, chociaż spodziewa się, że nie będzie to łatwe. Pełniący obecnie obowiązki prokuratora krajowego Edward Zalewski potwierdza te obawy, ale dodaje, że już od jakiegoś czasu upowszechnia te ideę wśród prokuratorów i twierdzi, że atmosfera wokół tego projektu poprawia się. Zalewski poinformował podczas debaty, że trwają już prace nad stworzeniem systemu ocen prokuratorów, w czym wykorzystywane są m.in. wzory z Francji, gdzie taki system już od dawna działa.

Według obu kandydatów zmiany wymaga również anachroniczny i nieskuteczny – ich zdaniem – system sądownictwa dyscyplinarnego dla prokuratorów. Edward Zalewski twierdzi wręcz, że obecny system dyscyplinarny „to tragedia” i komentuje, ze nabrał on najgorszych cech sądownictwa korporacyjnego, kiedy to koledzy osądzają kolegów. Jednak kandydaci różnią się pomysłami na nowe zorganizowanie sądów dyscyplinarnych. Andrzej Seremet uważa, że powinny one być usytuowane w ramach prokuratury, w prokuraturach apelacyjnych, a Edward Zalewski chciałby je przekazać do sądownictwa powszechnego. Jego zdaniem sądy dyscyplinarne dla prokuratorów powinny działać przy sądach apelacyjnych, z możliwością odwołania się do Sądu Najwyższego.