Sąd Gospodarczy w Warszawie w dniu 5 listopada 2015 r. orzekł bezpodstawne zwolnienie w trybie natychmiastowym red. Mariusza Staniszewskiego, który kierował działem krajowym dziennika „Rzeczpospolita”. Do zwolnienia doszło w listopadzie 2012 roku, kilka dni po publikacji artykułu "Trotyl na wraku Tupolewa" autorstwa Cezarego Gmyza.
Redaktor Staniszewski wniósł pozew do sądu. GWW reprezentowała powoda w sporze z jednym z największych wydawnictw w Polsce - spółką Presspublica sp. z o.o., wydawcą m.in. „Rzeczpospolitej”. Pełnomocnikiem była mec. Urszula Darkowska, radca prawny GWW.
Mecenas Darkowska kierowała projektem od samego początku, w tym opracowała zwycięską strategię procesową. Proces trwał ponad 2,5 roku. Na początku listopada 2015 roku Sąd orzekł, że tekst był rzetelny, a red. Mariusz Staniszewski dopełnił należytej staranności przy wykonywaniu swoich obowiązków.
- „Po ogłoszeniu wyroku mec. Urszula Darkowska z kancelarii GWW przyznała, że rzadko się zdarza by uzasadnienie sądu tak jednoznacznie rozstrzygało o zasadności pozwu” - odnotowała Redakcja tygodnika "Wprost" w artykule pt. „Hajdarowicz przegrywa za trotyl” (Numer: 46/2015 (1705).
Sąd zobowiązał Presspublikę do wypłaty trzymiesięcznej pensji, powiększonej o należne odsetki oraz zwrot Powodowi kosztów sądowych. Wyrok jest nieprawomocny, każdej ze stron przysługuje odwołanie od decyzji Sądu.
Dowiedz się więcej o tej książce | |
Prawo prasowe. Komentarz
|