Zmiany m.in. w ustawie o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości; część przepisów dotyczących m.in. zbrodni ukraińskich nacjonalistów zaproponowali posłowie Kukiz'15.

Czytaj: Będą kary za "polskie obozy śmierci" i negowanie zbrodni ukraińskich nacjonalistów>>

Zgodnie z ustawą, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Izrael prosi o zmianę ustawy
Już w sobotę zareagowały na tę ustawę wladze Izraela. Premier Benjamin Netanjahu poinstruował w sobotę izraelskiego ambasadora w Warszawie, by spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim i zaapelował o wycofanie projektu ustawy karzącej za sformułowanie "polskie obozy śmierci".
Izraelski resort spraw zagranicznych wydał oświadczenie, w którym prosi o zmianę projektu ustawy; rzecznik ministerstwa Emmanuel Najszon zapowiedział, że skontaktuje się ono w tej sprawie z polskim rządem, "wysyłając bardzo jasny przekaz". "Nikt nie może zmieniać prawdy historycznej i nie ma tu miejsca na edukowanie rodzin osób, które przeżyły Holokaust" - powiedział Najszon.

Czytaj: Izrael wzywa Polskę do zmiany ustawy ws. obozów śmierci>>

Ambasador Izraela Anna Azari wypowiedziała się na ten temat podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Zaapelowała o zmianę w przyjętej przez Sejm nowelizacji wprowadzającej m.in. kary za "polskie obozy śmierci". Jak podkreśliła "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
Jak podkreśliła, regulacja ta budzi w Izraelu "dużo, dużo emocji" i "odrzuca ją rząd Izraela". "Mamy nadzieję, że możemy znaleźć wspólną drogę, żeby zrobić jakąś zmianę w tej nowelizacji. Dlatego, że Izrael też rozumie kto budował Auschwitz i inne obozy i wszyscy wiedzą, że to nie byli Polacy. U nas to traktuje się jak niemożliwość powiedzenia prawdy o zagładzie, wszyscy są oburzeni" - powiedziała.

Polskie władze tłumaczą intencje
Na reakcję przedstawicieli Izraela odpowiedziało w sobotę wielu polityków reprezentujących rząd i PiS. - Kary za używanie określeń "polskie obozy" będą dot. precyzyjnie określonych sytuacji i mają służyć zapobieganiu szkalowania Polski - wskazało w sobotę w oświadczeniu  MSZ. - Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP informuje, że zadaniem uchwalonej przez Sejm, po dwuletnich pracach legislacyjnych, nowelizacji ustawy jest wyeliminowanie – publicznych i wbrew faktom – zachowań polegających na przypisywaniu Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełnione przez Trzecią Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie" - napisano w oświadczeniu MSZ.

- Żydzi, Polacy i wszystkie ofiary powinny być strażnikami pamięci o tych wszystkich, którzy zostali zamordowani przez niemieckich nazistów. Auschwitz-Birkenau to nie jest polska nazwa, a Arbeit Macht Frei to nie jest polskie zdanie - napisał na Twitterze premier Polski Mateusz Morawiecki.
- Ta ustawa nie służy zablokowaniu dyskusji, tylko służy powstrzymaniu fali oszczerstw celowo, z premedytacją kierowanych wobec Polski – powiedział szef MSZ Jacek Czaputowicz. A na pytanie, czy ze strony Polski będą ustępstwa podkreślił, że „Polska nie będzie się poddawać presji ze żadnego innego państwa. No ale jeżeli argumenty będą zasadne i Polska, Sejm zostanie przekonany do tego, że być może jakieś sformułowanie jest nieprecyzyjne , które budzi obawy – ja takiego nie widzę – to jest to oczywiście przedmiotem dyskusji. Ale jak na razie ustawa została uchwalona przez Sejm, który jest suwerennym Sejmem i nie widzę powodu do jakichś gwałtownych zmian tego prawa”.

- Prace parlamentarne nad nowelą ustawy o IPN nie są zakończone, dlatego prezydent przedstawi swoją finalną ocenę procedowanych przepisów po zakończeniu prac parlamentarnych i wnikliwej analizie ostatecznego kształtu ustawy - głosi oświadczenie Kancelarii Prezydenta przekazane w niedzielę mediom. Jak dodano w nim , prezydent respektuje w tej sprawie autonomię prac legislacyjnych w polskim parlamencie.

W oświadczeniu prezydenckiej kancelarii podpisanym przez szefa gabinetu prezydenta Krzysztofa Szczerskiego podkreślono, że "celem ustawy jest zapobieganie kłamstwom i fałszywym oskarżeniom skierowanym w stronę Narodu i Państwa Polskiego, o czym mówi wprost przepis" noweli.

Centrum Wiesenthala: nie wypaczajcie historii
Dyrektor ds. państwowych Centrum Szymona Wiesenthala Mark Weitzman nazwał polską ustawę o IPN dotyczącą karania za sformułowanie "polskie obozy śmierci” "bezwstydnym wybielaniem historii".
Weitzman dodał, że sformułowania zawarte w ustawie mogą być wykorzystane przeciw ludziom, którzy przeżyli Holokaust i opowiadają o swych osobistych doświadczeniach, jak i przeciw naukowcom, nauczycielom i innym osobom dokumentującym historię Holokaustu.
Wezwał Polskę do "natychmiastowego zrezygnowania z tej ustawy i zaprzestania wszelkich prób wypaczania historii dla celów politycznych".

Ukraina też zaniepokojona
MSZ Ukrainy wyraziło głębokie zaniepokojenie w związku z przyjętą przez Sejm ustawą, która umożliwia wszczynanie postępowań karnych za negowanie zbrodni ukraińskich nacjonalistów, i wyraziło nadzieję, że Senat „okaże mądrość polityczną” w tej kwestii.

 

Czytaj: MSZ Ukrainy zaniepokojone polską ustawą>>

- Przykro nam, że ukraińska tematyka po raz kolejny jest wykorzystywana w polityce wewnętrznej Polski, a tragiczne stronice wspólnej historii są nadal upolityczniane” - głosi komentarz ukraińskiej dyplomacji. MSZ w Kijowie oświadczyło, że strona ukraińska „kategorycznie sprzeciwia się kolejnej próbie narzucenia jednostronnego traktowania wydarzeń historycznych, w tym użyciu w oficjalnym dokumencie Rzeczypospolitej Polskiej niepoprawnej nazwy części terytorium współczesnej Ukrainy”.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP zareagowało na ukraińskie oświadczenie informacją, że proces legislacyjny tego aktu prawnego nie został zakończony. - Intencją wnioskodawców ustawy jest przeciwdziałanie negowaniu lub umniejszaniu odpowiedzialności sprawców zbrodni dokonanych przez formacje kolaborujące z III Rzeszą Niemiecką. Odnosi się jedynie do osób, które publicznie i wbrew faktom zaprzeczają ww. zbrodniom. Podkreślamy, że działalność naukowa i artystyczna nie stanowi przestępstwa w rozumieniu omawianej ustawy - napisano w oświadczeniu.

MSZ stwierdziło w nim też, że strona polska potwierdza swoją wolę budowania strategicznego partnerstwa z Ukrainą. Jednakże, co wielokrotnie podkreślaliśmy, partnerstwo to musi być oparte na prawdzie.