Sąd Najwyższy rozpoznał odwołania od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa z 13 października 2021 r. w sprawie  przedstawienia wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na siedem stanowisk sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

W Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych jest najwięcej wakatów, bo aż siedem. Jest to izba, w której zasiadają głównie sędziowie wybrani przed grudniem 2017 r., czyli przed powołaniem nowej KRS.

Czytaj też: Materialnoprawne rozważania na temat nieusuwalności z powodu wieku sędziów Sądu Najwyższego w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości >>>

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN zakwestionowała kandydatury:

  • dr hab. Jarosława Czerwa - sekretarza gminy Gościeradów (wykładał na Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie, jest także profesorem Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach),
  • dr Krzysztofa Grzesiowskiego - radcy prawnego, który specjalizuje się w prawie cywilnym, prawie handlowym oraz dochodzeniu odszkodowań,
  • adwokata Piotra Kwietnia, który obecnie zasiadającego w radzie nadzorczej PKO TFI, obrońcy dziennikarzy "Gazety Polskiej"
  • Agnieszki Żywieckiej, radcy prawnego, prodziekana ds. studenckich wydziału prawa i nauk społecznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Skład orzekający (SSN Krzysztof Wiak -przewodniczący, sprawozdawca, SSN Paweł Księżak oraz SSN Mirosław Sadowski) postanowił także nie przedstawiać Prezydentowi RP wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych trzech innych kandydatów.

 

Czytaj też: Michał Lasota prezesem Sądu Okręgowego>>

- W konkursie brały udział osoby, których ścieżki kariery prawniczej różniły się od siebie – część z nich pełniła uprzednio urząd sędziego w sądach powszechnych. Inni – wykonywali zawód adwokata albo radcy prawnego, natomiast pozostali – powoływali się na posiadany stopień lub tytuł naukowy, jak np. prof. dr hab. Robert Stefanicki - znany specjalista prawa spółek i prawa handlowego z Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego.

Czytaj też: "Nigdy nie dałem się złamać" - rozmowa z sędzią Sądu Najwyższego w stanie spoczynku Józefem Musiołem >>>

Doświadczenie zawodowe

Wśród kryteriów wyboru Rada położyła szczególny nacisk na doświadczenie zawodowe w zakresie stosowania prawa pracy i ubezpieczeń społecznych oraz posiadanie przez kandydatów stopnia naukowego lub tytułu naukowego w zakresie prawa.

Samo przyjęcie tak określonych kryteriów kwalifikacji, jak uczyniła to KRS, można uznać za obiektywnie uzasadnione. Jednakże ich zastosowanie wobec zgłoszonych do konkursu kandydatów okazało się w części dowolne i mające rzeczywisty wpływ na rekomendację tylko niektórych z nich - orzekła Izba Kontroli Nadzwyczajnej.

Uzasadniając wybór części przedstawionych Prezydentowi RP kandydatów, KRS szczególnie akcentowała posiadanie przez nich doświadczenia zawodowego w zakresie stosowania prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, krytycznie odnosząc się do braku takiego doświadczenia lub jego niewystarczającego poziomu w przypadku tych, którzy nie uzyskali rekomendacji. Jednocześnie poparcia udzielono niektórym uczestnikom postępowania, u których na podstawie załączonych dokumentów, nie można było stwierdzić tej konkretnej kwalifikacji.

 

 

Różna waga stopnia naukowego

Podobnie niezasadnie przypisano różną wagę posiadaniu przez kandydatów stopnia naukowego lub tytułu naukowego w zakresie nauk prawnych. W stosunku do części z nich Rada położyła duży nacisk na tą okoliczność. Podkreślała jej znaczenie w przypadku części rekomendowanych kandydatów oraz uzasadniała decyzję o nieprzedstawieniu innych brakiem takich osiągnięć. Jednocześnie KRS pominęła okoliczność, że część wskazanych uczestników postępowania w ogóle nie posiadała stopnia lub tytułu naukowego.

W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał za zasadne zarzuty dotyczące braku oceny niektórych kandydatów na podstawie jednolitych i przejrzystych kryteriów oraz braku możliwości weryfikacji w tym zakresie prawidłowości podjętego przez Radę rozstrzygnięcia.

Warto dodać, że jak wspominała w wywiadzie - rzece prof. Małgorzata Gersdorf - była I Prezes SN i specjalistka z zakresu prawa pracy, pod rządami poprzednich przepisów - kwalifikacja sędziów do Sądu Najwyższego była długa i żmudna. 

Oprócz rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa, musieli oni przejść "przesłuchanie" organizowane przez sędziów SN i poszczycić się wybitnym dorobkiem naukowym, licznymi publikacjami i wiedzą prawniczą.

Sygnatura akt  I NKRS 26/22, wyrok z  21 czerwca 2022 r.