A takie właśnie mierniki są proponowane w arkuszu ocen proponowanym przez resort sprawiedliwości. - Wadliwość oceny będzie obniżała autorytet wymiaru sprawiedliwości – dodają autorzy opinii.
To opinia przygotowana przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” do projektu rozporządzenia ministra w sprawie wzoru arkusza ocen sędziego.
Jej autorzy stwierdzają także, że kryteria ocen muszą być wyartykułowane wyłącznie w ustawie, a nie w akcie niższego rzędu, tj. w omawianym rozporządzeniu wydanym przez przedstawiciela władzy wykonawczej. - Taki system oceniania służyć bowiem będzie podporządkowaniu władzy sądowniczej przedstawicielowi władzy wykonawczej, do czego od dłuższego czasu dążą polscy politycy. Odpowiednio sformułowanymi kryteriami ocen można pośrednio wpływać nawet na orzecznictwo – czytamy w opinii.
Zdaniem jej autorów przygotowana regulacja spowoduje, że dojdzie do tworzenie obszernej dokumentacji oceniającej sędziego, co w tak ważkiej materii jak poczucie niezależności i niezawisłości sędziowskiej wzbudza poważne obawy. Dokumentacja ta będzie w dodatku jawna dla osób postronnych, bo mimo naszych zastrzeżeń przepis sformułowano tak, że tylko brak zgody sędziego na jej jawność może nakazać jej utajnienie (art. 106f u.s.p.).Tymczasem każde takie żądanie utajnienia będzie użyte przeciwko sędziemu, nawet publicznie, jako „dowód, że widocznie sędzia ma coś do ukrycia”.
Problemem będzie też, według autorów opinii także to, że osoby, które mają dokonywać ocen, nie są do wykonywania tego obowiązku przygotowywane. - Nie wprowadzono żadnego systematycznego programu przygotowującego wizytatorów czy prezesów do jednolitego w skali kraju dokonywania ocen. Wynikiem tego będzie znaczna dowolność ocen - podkreślają.
Więcej>>>