Werbowanie ludzi do wyłudzania zasiłków socjalnych i kredytów, zmuszanie do żebractwa na ulicach i drobnych kradzieży w supermarketach – przestępcy są coraz bardziej innowacyjni zarówno jeśli chodzi o wymyślanie nowych form niewolnictwa, jak i unikanie odpowiedzialności karnej. Z drugiej strony stosowane od lat techniki zmuszania ofiar np. do prostytucji są nadal bardzo skuteczne. Z naszych obserwacji wynika, że urok „lover boya” działa - mówią eksperci Instytutu
Instytut Spraw Publicznych podjął się zidentyfikowania barier, które uniemożliwiają skuteczne zwalczanie handlu ludźmi w Polsce i w Europie. Spróbowaliśmy na nowo stworzyć profil ofiary i sprawcy. Przyjrzeliśmy się metodom, jakie stosują przestępcy, żeby werbować i zastraszać swoje ofiary. - Przeanalizowaliśmy mocne i słabe strony współpracy służb i instytucji powołanych do zwalczania handlu ludźmi - wyjaśnia Aleksandra Murawska z IPN.
Podczas piątkowej konferencji zaprezentowane będą wstępne wyniki badań Instytutu.
Handel ludźmi w analizach Instytutu Spraw Publicznych
Handel ludźmi to już nie tylko sex biznes, to coraz bardziej wyrafinowane metody wykorzystywania i zniewalania ludzi przez handlarzy działających w pojedynkę albo w zorganizowanych grupach przestępczych.