Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych przeprowadził kontrolę w Głównym Urzędzie Statystycznym. Kontrola była związana ze spisem powszechnym, a przeprowadzano ją od 18 do 22 kwietnia. Badano zgodność przetworzenia danych osobowych z przepisami o ochronie danych osobowych w czasie spisu powszechnego.Przetwarzanie danych odbywało się na podstawie ustawy z 4 marca 2010 r. o narodowym spisie powszechnym. Spis jest przeprowadzany różnymi metodami, min. przez Internet, a rachmistrze używają terminalu mobilnego. Sam terminal mobilny był wyposażony w GPS, co ułatwiało inspektorom GIODO ustalenie, gdzie rachmistrz się znajduje.
Zdaniem GIODO Główny Urząd Statystyczny zastosował niezbędne środki organizacyjne, które powinny służyć do przetwarzania danych zgodnie z rozporządzeniem.Zdziwienie Generalnego Inspektora wywołał natomiast sposób zabezpieczenia danych przed włamaniami hakerów. - Stwierdziliśmy, że nie zostały wdrożone systemy zapobiegania atakom hakerskim – mówił na konferencji prasowej minister Wojciech Wiewiórowski. – Ale też kontrola GIODO nie wykazała, że takie ataki nastąpiły.
Z formularzami samospisowymi (dokonywanymi samodzielnie przez obywateli) były problemy. Wybór danych osobowych, które służyły do uwierzytelnienia respondentów był poddany ocenie pod względem ryzyka. Kontrola wykazała, że wybrano metodę przyjazną dla spisujących się osób.
- Można było wykorzystać powszechnie dostępne dane osób fizycznych, aby spisać się za daną osobę, lub zdobyć informacje dodatkowe o niej – uważa minister Wiewiórowski. – Mogło to nastąpić na przykład na stronie partii politycznych , a konkretnie w sprawozdaniach. Mogą mieć miejsce sytuacje, gdy bezprawne działanie osób trzecich może spowodować ujawnienie adresu zamieszkania i zameldowania. Dodatkowo przy spisie, podawane są automatycznie nazwiska innych osób zamieszkałych pod wskazanym adresem. - Istnieje niebezpieczeństwo ujawnienia danych osobowych. Te niebezpieczeństwa naruszenia danych mogą wpłynąć na wynik badania statystycznego. Jednakże nie są wystarczającym powodem zatrzymania procesu spisowego – zaznaczył Wiewiórowski.
Tzw. samospis internetowy, z któregomogą skorzystać wszyscy potrwa do 16 czerwca. W kolejnym etapie, do 30 czerwca,telefonicznie spis przeprowadzają ankieterzy. W tym samym okresiebezpośrednie wywiady przeprowadzą rachmistrzowie spisowi.
GIODO: do serwera spisowego można się bez trudu włamać
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych nie wstrzyma spisu powszechnego, ale kontrola wykazała, że system nie jest wyposażony w zabezpieczenia antyhakerskie. Co więcej, formularze spisowe pozwalają bez trudu ujawnić dane chronione, np. adres zamieszkania i nazwiska osób zameldowanych w lokalu. Wojciech Wiewiórowski zwrócił się do prezesa Głównego Urzędu Statystycznego o usunięcie tych braków.